Bombowce B-2 mogą mieć "jeszcze jeden kurs"?

Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti wystrzelili we wtorek kolejną rakietę na Izrael. Wojsko przechwyciło pocisk, nie ma doniesień o stratach i ofiarach. Bombowce B-2 powinny odwiedzić Jemen - skomentował ambasador USA w Jerozolimie Mike Huckabee. Izraelski minister obrony zapowiedział odwet.
"Myśleliśmy, że skończyły się ataki rakietowe na Izrael, ale Huti właśnie odpalili na nas kolejny (pocisk)" - napisał Huckabee w serwisie X. "Może bombowce B2 powinny odwiedzić Jemen!" - dodał.
Amerykańskie bombowce strategiczne B-2 brały udział w uderzeni na irańskie obiekty nuklearne 22 czerwca, gdy USA przyłączyły się do izraelskiej ofensywy wymierzonej w obiekty atomowe Iranu.
Huti regularnie atakują Izrael od wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r., deklarując wsparcie dla palestyńskiego Hamasu. Od czasu wznowienia przez Izrael w połowie marca wojny po zawieszeniu broni, Huti wystrzelili na to państwo 53 rakiety balistyczne i kilkanaście dronów. Większość pocisków Huti została zestrzelona i nie spowodowała strat ani ofiar.
Wtorkowy atak Huti był pierwszym od czasu zawarcia tydzień temu rozejmu z Iranem, który wywołał alarm na dużych obszarach Izraela, w tym w aglomeracjach Tel Awiwu i Jerozolimy oraz na lotnisku Ben Guriona. Mieszkańcom polecono zejść do schronów. Armia poinformowała później, że zestrzeliła pocisk.
"Jemen czeka los Teheranu; po odcięciu głowy węża w Teheranie, uderzymy również w Huti w Jemenie" - zapowiedział izraelski minister obrony Israel Katz.
Uznawani przez Zachód za organizację terrorystyczną Huti kontrolują dużą część Jemenu, w tym wybrzeże Morza Czerwonego. Grupa należy do siatki wspieranych przez Iran bojówek, które łączy wrogość do USA i Izraela. Sojusz jest określana przez Teheran jako "oś oporu", a przez Izrael jako "oś terroru".
Od początku wojny w Strefie Gazy jemeńska grupa przeprowadziła też ponad 100 ataków na statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej. Z Huti walczyła międzynarodowa koalicja kierowana przez Stany Zjednoczone, której celem była obrona swobody żeglugi. USA rozpoczęły w połowie marca nową ofensywę i codzienne naloty na cele w Jemenie, ale 6 maja zawarły rozejm z Huti.
Rebelianci podkreślili, że zawieszenie broni nie dotyczy ataków na cele izraelskie i zapowiedzieli ich kontynuację.
B-2 uczestniczyły już w amerykańskich nalotach na Huti jesienią 2024 r. Izrael prowadził odwetowe uderzenie na Jemen, atakując m.in. główne porty morskie Huti w Hudajdzie i Salifie oraz lotnisko w Sanie.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X