Prezes Najwyższej Izby Kontroli poinformował, że możliwe są kolejne zawiadomienia do prokuratury. Miałyby dotyczyć urzędników ministerstw, które organizowały wybory kopertowe. Zapowiedział też kontrole wydatków w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Nowego Ładu.
Trwają intensywne prace nad stanowiskami, które zostały przekazane NIK przez Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz KPRM – podała NIK. – Złożenie dwóch zawiadomień do prokuratury ws. przygotowań do wyborów nie wyklucza złożenia kolejnych, dotyczących urzędników MAP, MSWiA i KPRM – podkreślono.
Prezes NIK Marian Banaś zaprezentował raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 r. Według NIK nie było podstaw prawnych do tego, żeby Prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych związane z wykonaniem i realizacją wyborów prezydenckich. Izba skierowała do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.
W piątek NIK opublikowała na Twitterze komunikat, odnoszący się do tej sprawy. Przypomniano w nim, że Marian Banaś poinformował o złożeniu dwóch zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 296 ust. 1 w zw. z ust 3 k.k. przez członków zarządu Poczty Polskiej s.a. oraz Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych s.a.
„Najwyższa Izba Kontroli podkreśla, że złożenie dwóch ww. zawiadomień nie wyklucza złożenia kolejnych zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez urzędników MAP, MSWiA oraz KPRM w związku z kontrolą dotyczącą tzw. wyborów korespondencyjnych, zaplanowanych na maj ubiegłego roku” – czytamy w komunikacie.
NIK oczekiwała na stanowisko MSWiA
Jak zaznaczono, obecnie trwają „intensywne prace nad stanowiskami, które zostały przekazane NIK przez Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Kancelarię Prezesa Rady Ministrów”. Oba te dokumenty zostały przekazane Najwyższej Izbie Kontroli w dniach 7 oraz 10 maja – podkreślono. Według komunikatu przed ostatecznym rozstrzygnięciem, co do ewentualnej treści zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez inne kontrolowane podmioty, konieczne jest uwzględnienie także treści tych pism.
„Pierwotnie publikacja wyników z ww. kontroli była planowana na dzień 18 maja 2021 r. Z uwagi na pojawiające się w mediach spekulacje, co do treści wyników kontroli oraz zarzuty podważające intencje NIK, podjęto decyzję o skróceniu terminu i zaprezentowaniu wyników w dniu 13 maja 2021 r.” – podkreśla NIK.
„Najwyższa Izba Kontroli działała w tej sprawie obiektywnie i profesjonalnie. Dlatego również do ostatniej chwili oczekiwała na przesłanie stanowiska przez MSWiA. W tym przypadku termin na udzielenie ostatecznego stanowiska upływał 7 maja 2021, ale korespondencja mogła zostać przez Ministerstwo wysłana pocztą, co przyczynia się do zwłoki w sprawie” – czytamy w komunikacie.
Kontrola wydatków w związku z KPO
Jak zapewniono, Najwyższa Izba Kontroli podejmie dalsze decyzje niezwłocznie po otrzymaniu tych dokumentów. Wskazano, że NIK jest organem „w pełni niezależnym oraz obiektywnym w swoich działaniach, a z uwagi na to, że jest instytucją kontrolującą wydawanie publicznych pieniędzy, jest celem częstych ataków”.
„Wszelkie działania podejmowane przez kontrolerów NIK są wolne od jakichkolwiek sympatii politycznych czy konfliktów. Dotyczy to zarówno byłych, obecnych, jak i przyszłych kontroli NIK. Najwyższa Izba Kontroli zamierza nadal dbać o to, aby środki publiczne były wydawane jak najlepiej. Dlatego też planujemy bacznie przyglądać się i kontrolować wydatki publicznych środków również tych związanych z realizacją Krajowego Planu Odbudowy czy zapowiadanego tzw. Nowego Ładu” – podała NIK.
W komunikacie podkreślono, że „uprawnienia ustawowe, szczególna pozycja konstytucyjna oraz zasoby kadrowe Najwyższej Izby Kontroli dają jej uprawnienia i kompetencje do kontrolowania także tych wydatków”.