Japonia: Urząd miasta Kawasaki będzie karać za hejt
Nawet 4600 dolarów może zapłacić osoba stosująca w miejscach publicznych miasta Kawasaki mowę nienawiści w stosunku do innych pochodzących z określonych krajów czy regionów.
Jakkolwiek prawo czy rozporządzenia skierowane przeciwko hejterom już w Japonii istnieją, po raz pierwszy w kraju podjęto decyzję o zastosowaniu konkretnych kar. Rozporządzenie zabrania przemówień, w tym tych z użyciem megafonów na forum publicznym w Kawasaki, które dyskryminują osoby ze względu na ich pochodzenie z określonych regionów czy krajów. Dotyczy to m.in. etnicznych Koreańczyków, których wielu zamieszkuje ten przemysłowy ośrodek w aglomeracji stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni, Tokio. Od 2015 r. w mieście odbyło się sporo przesyconych hejtem demonstracji przeciw nim. Protesty z mową nienawiści, wymierzone w obcokrajowców narastają w Japonii od 2013 r.
Urząd miasta Kawasaki opracował specjalna procedurę rozpatrywania przypadków mowy nienawiści. Gdy zostanie on potwierdzony, wtedy zbiera się panel ekspertów, którzy ustalają, czy był to akt dyskryminujący i wówczas burmistrz może nakazać zaprzestania takich zachowań. Gdy przypadek się powtórzy w przeciągu sześciu miesięcy, burmistrz już bezpośrednio zakazuje dalszych akcji. Przy trzeciej „powtórce” zostaną podane do publicznej wiadomości nazwiska sprawców i będzie przeciw nim wszczęte postępowanie. Maksimum kary za hejterski akt to nawet 4600 dolarów.
Chociaż zarządzenie weszło w życie w grudniu 2019 r., to stosowanie kar wprowadzone będzie od 1 lipca br.
Kawasaki to pierwsze miasto w Japonii, gdzie będą stosowane kary za mowę nienawiści.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
"Będą stawiać zarzuty za nielubienie Tuska?!". Andruszkiewicz przestrzega przed cenzurą rządu 13 grudnia
"Chcemy odnowy starego kontynentu". Europejscy konserwatyści złożyli na ręce Ojca Świętego deklarację ideową
Niemcy dają zielone światło na umowę z Mercosur. Oni będą mieć z tego korzyści, a my tylko straty