Braun: Koronawirus i nowy totalitaryzm
Gościem redaktora Ryszarda Gromadzkiego w programie „W Punkt” na antenie Telewizji Republika był poseł Konfederacji, Grzegorz Braun. Tematem rozmowy była specustawa dotycząca zagrożenia koronawirusem. Wczoraj Ministerstwo Zdrowia poinformowało oficjalnie, że u jednego z pacjentów w Zielonej Górze po raz pierwszy stwierdzono obecność 2019-nCoV.
Ryszard Gromadzki zapytał Grzegorza Brauna, co tak niepokoi Konfederację w „lex coronavirus”.
– Nie jesteśmy tacy strachliwi, ale na zimne dmuchamy. Proszę zauważyć, że 20 lat temu z drugiej strony globusa wydarzyły się straszne rzeczy, 11 września. I taka specustawa, mega specustawa, Patriot Act została przedstawiona Kongresowi, co argumentowano tym, że trzeba ratować ojczyznę. Ten stan nadzwyczajny utrzymuje się do dzisiaj, nikt jakoś nie kwapi się rozwiązując tych specsłużb, których wtedy natworzyli Bóg wie ile- stwierdził gość programu „W Punkt”.
-Ale zagrożenie chyba też utrzymuje się do dzisiaj- przypomniał prowadzący.
– Tak, ale ja sięgam pamięcią jeszcze głębiej. Przypominają mi się rozmaite akty przemocy i grozy, których, jak widzimy już z perspektywy dziejowej, zadaniem było rzucenie narodów na kolana, porażenie grozą sytuacją, tak, aby owe narody łatwiej przyjmowały totalniackie rozwiązania- ocenił Braun.
-Sugeruje pan, że koronawirus, całe to potężne, globalne zamieszanie w tej sprawie jest sterowalne?-zapytał redaktor Gromadzki.
– Do dziś pozostaje dalece niejasne, do jakiego stopnia, na jaką skalę mamy do czynienia z faktem naukowym, medycznym, a do jakiego stopnia – z faktem medialnym i projektem politycznym. Niektórzy uczeni kwestionują tę chińską etnogenezę wirusa, a inni mówią, że z kolei ta zwykła grypa kosi co roku żniwo znacznie straszniejsze-wskazał poseł Konfederacji.
– W prawie polskim ten wirus figuruje jak Piłat w Credo i teraz pytamy, czy jak za tydzień, za rok czy dwa lata ten wirus zmutuje i będzie już nie 19 tylko np. 119C, to my będziemy uchwalać w podobnym trybie jakąś nową specustawę pod każdego wirusa?-zapytał.
Następne pytanie dotyczyło dzisiejszego spotkania premiera z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych, w tym Konfederacji, którą reprezentowali partyjni koledzy Brauna: poseł Jakub Kulesza, a także kandydat tej formacji na prezydenta, Krzysztof Bosak.
-Parę dni temu głosowaliście przeciw tej ustawie, a teraz włączacie się w proces przeciwdziałania koronawirusowi?- zapytał prowadzący.
–Nasz merytoryczny głos na komisji zdrowia doprowadził do wyeliminowania jednego z najbardziej nieprzytomnie, potencjalnie wnoszących praktyki nielegalne do naszego życia artykułów-stwierdził Grzegorz Braun.
– Artykuł 13., który miał in blanco, na kredyt gwarantować nieodpowiedzialność władzy, brak odpowiedzialności prawnej za straty, szkody, krzywdy wynikające ze zwalczania wirusa. Nieskromnie przypuszczam, to ośmieliło mocno tę opozycję, że tak powiem, nominowaną, i ten artykuł rzeczywiście wypadł-ocenił.
-W Zielonej Górze, gdzie zmaterializował się koronawirus, prezesem zarządu Szpitala Uniwersyteckiego… -zaczął polityk.
-Jest były komendant główny policji, pan Działoszyński- dopowiedział redaktor Ryszard Gromadzki.
– Ja odetchnąłem z ulgą, widać, że wszystko jest dograne w tej operacji, że to nie tylko w byle jakimś tam szpitalu, tylko odpowiedzialni ludzie mają na oku tego wirusa, który wcześniej nie śmiał się w Polsce pojawić, bo nie było ustawy. Teraz jest już ustawa, więc ten wirus mógł się u nas zmaterializować-powiedział Braun.
Prowadzący spytał, czy nie jest to przejaw teorii spiskowej.
– To jest spiskowa praktyka dziejów. Rząd musi reagować, ale nie pijarowsko, nie wizerunkowo, bijąc pianę, a z drugiej strony nawołując do spokoju… Takie nawoływania do spokoju to ja pamiętam z 1982-83-stwierdził gość Telewizji Republika.
–Jako bynajmniej nie marzyciel, nie pacyfista, z wielką powagą i nawet, powiedziałbym, tęsknotą, podchodzę do projektu stanu wyjątkowego, który by tę demokraturę jakoś okiełznał. Stan wyjątkowy, piękna idea, ale wprowadzajmy to frontowymi drzwiami. Niech wypowiada się o tym komisja spraw wewnętrznych i administracji, MON, specsłużby. A to wprowadzono po nocy, na komisję zdrowia- podkreślił Grzegorz Braun.