- Emil nie popełnił tego czynu pod wpływem impulsu, on to zaplanował. Informował kolegów i koleżanki o swoich planach. Wiedział, co może mu za to grozić, był świadomy konsekwencji - poinformowała sędzia Ewa Grabowska.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał w środę na 25 lat więzienia Emila B., który w maju 2019 r. w jednej ze szkół w stołecznym Wawrze zabił nożem 16-letniego Jakuba K. Emil B., który w dniu zabójstwa miał 15 lat, odpowiadał przed sądem jak osoba dorosła. Obrona zapowiedziała apelację.
Urodzony w 2004 r. Emil B. odpowiadał przed warszawskim sądem za zabójstwo Jakuba K., którego dokonał 10 maja 2019 roku w szkole przy ul. Króla Maciusia w Wawrze. Sąd podzielił wnioski urzędu prokuratorskiego i orzekł, że B. zadając Kubie dziewięć ran kłutych w głowę, szyję, klatkę piersiową oraz brzuch działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia . Trafił m.in. w serce chłopca.
Sąd zobowiązał Emila B. do zapłaty 100 tysięcy złotych na rzecz ojca Jakuba K. oraz 50 tysięcy złotych młodszemu bratu chłopca. Pełnomocnicy pokrzywdzonych wnioskowali o 1 mln złotych zadośćuczynienia.
Okoliczności zdarzenia
- Emil miał pretensje do Kuby z tytułu nierozliczonych należności związane z obrotem narkotykami – powiedziała sędzia.
Świadkowie zeznali, że w dniu tragedii Emil B. był pobudzony, zachowywał się inaczej niż zwykle. Jak się później okazało, był pod wpływem narkotyków, ale okoliczność tę sąd rozważył na jego niekorzyść. Do budynku szkoły wszedł w czasie przerwy, zaczął szarpać się z Kubą na oczach uczniów i pracowników szkoły. Zaczął zadawać ciosy nożem i nie przestał, gdy ofiara podjęła próbę ucieczki.
- Dopadł ofiarę w sali lekcyjnej i na oczach nauczyciela dokończył to, co zaczął na korytarzu, zadając kolejne ciosy. Celem Emila nie było postraszenie Kuby, chciał pozbawić go życia – stwierdziła sędzia.
- Szkoda mi matki tego chłopca, rozumiem ją jako matka. Ja kochałam Kubę, to był mój świat. Emil przeprosił na końcu, chociaż na początku chyba nie zdawał sobie sprawy czemu się tu znajduje, jaki wyrok może mu grozić – powiedziała pani Tatiana. Myślę, że jestem w stanie mu wybaczyć. Nie wiem, co do niego czuję. Po prostu nic. Bardzo tęsknię za swoim synem. On zamordował nie tylko jego, tak naprawdę zabił też mnie – dodała.
Sąd przedłużył oskarżonemu stosowany wobec niego tymczasowy areszt do kwietnia 2021 roku. Obecnie Emil B. ma w areszcie śledczym negatywną opinię, jest osobą karaną dyscyplinarnie, wyjątkowo odporną na resocjalizację, został umieszczony w celi izolacyjnej.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?