Wielka Brytania nie chce oddać Mauritiusowi wysp Czagos. Jugnauth: To hipokryci

Artykuł
Obecnie archipelag jest bezludny, za wyjątkiem personelu amerykańskiej bazy wojskowej i brytyjskiej administracji
Fot. PAP/EPA/LYNN BO BO

Wielka Brytania nie chce oddać Mauritiusowi wysp Czagos na Oceanie Indyjskim, na których działa baza wojskowa USA. Wszystko pomimo opinii ONZ i międzynarodowych sądów. Londyn i Waszyngton uważają, że w tym przypadku chodzi o bezpieczeństwo świata. Jednak Mauritius nie ustępuje i oskarża mocarstwa o hipokryzję.

Tymczasem Kreole przesiedleni pół wieku temu z Czagos oraz ich potomkowie wciąż nie mogą wrócić na wyspy. W 2021 roku mija 50 lat, odkąd Brytyjczycy rozpoczęli akcję wysiedlania wszystkich mieszkańców archipelagu, aby zrobić miejsce na amerykańską bazę wojskową na jego największej wyspie - Diego Garcia.

Premier Mauritiusu Pravind Jugnauth określał brytyjską administrację Czagos jako „nielegalną okupację”, a wysiedlenia porównywał do zbrodni przeciwko ludzkości.

- To hipokryci. Powinni się wstydzić, gdy mówią o prawach człowieka i szacunku - powiedział, odnosząc się do Brytyjczyków i Amerykanów.

W 1975 roku dziennik „Washington Post” nazwał akcję wysiedlania mieszkańców Czagos aktem masowego uprowadzenia.

- Zburzono domy, zamknięto plantacje kokosów, wybito zwierzęta i wysiedlono blisko 2 tys. mieszkańców Czagos na Mauritius i Seszele. To było jak nóż w serce - wspominała w 2007 roku w rozmowie z agencją Reutera 81-letnia wówczas Rita Isou, jedna z byłych mieszkanek Czagos.

60 tropikalnych wysp i wysepek o łącznej powierzchni 60 kilometrów kwadratowych na środku Oceanu Indyjskiego, nieco na południe od równika, ma dla Londynu i Waszyngtonu kluczowe znaczenie strategiczne. W latach 2001-2006 z bazy na Diego Garcia startowały amerykańskie samoloty zrzucające bomby na Irak i Afganistan. Pojawiły się również spekulacje, że baza była używana przez CIA jako tajne więzienie dla podejrzanych o terroryzm.

- Instalacje obronne na Brytyjskim Terytorium Oceanu Indyjskiego (BIOT) pomagają chronić ludzi w Wielkiej Brytanii i na całym świecie przed zagrożeniem terroryzmu, przestępczością zorganizowaną i piractwem - oświadczył rząd w Londynie, używając własnej nazwy Czagos.

Konflikt między Wielką Brytanią a Mauritiusem

Spór pomiędzy Mauritiusem a koroną brytyjską trwa od dziesięcioleci. Brytyjczycy twierdzą, że kupili Czagos za 3 mln funtów od Mauritiusu w 1965 roku, gdy ten był jeszcze ich kolonią. Maurytyjczycy uważają, że zostali zmuszeni do oddania archipelagu w zamian za niepodległość, którą uzyskali trzy lata później. Podział terytorium był sprzeczny z oenzetowskimi zasadami dekolonizacji.

W lutym 2019 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTK) w Hadze wydał niewiążącą opinię doradczą, że dekolonizacja Mauritiusu nie jest skończona, dopóki Wielka Brytania zajmuje Czagos. Trzy miesiące później Zgromadzenie Ogólne ONZ przytłaczającą większością głosów (116 do sześciu) wyznaczyło Londynowi pół roku na oddanie wysp.

Była to spektakularna porażka Londynu, a jej rozmiary zaskoczyły nawet samych Maurytyjczyków. Jednak - choć oficjalna mapa świata ONZ określa Czagos jako część Mauritiusu - brytyjskie władze oświadczyły, że „nie mają wątpliwości co do swojego zwierzchnictwa” nad archipelagiem. Dzierżawa bazy Amerykanom została przedłużona do 2036 roku.

- Nie mamy armii, by pojechać na Czagos i go odzyskać. Nie widzicie ironii w tym, że Wielka Brytania, członek-założyciel ONZ, występuje przeciwko tym samym wartościom, które do tej instytucji wniosła? - powiedział maurytyjski ambasador przy ONZ Jagdish Koonjul w rozmowie z francuskim radiem RFI.

Jednak władze Mauritiusu nie rezygnują i odnoszą zwycięstwa w kolejnych międzynarodowych sądach. W styczniu 2021 roku Specjalna Izba Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza (ITLOS) przyjęła wniosek o wyznaczenie granicy morskiej między Mauritiusem a Malediwami. Oznacza to de facto potwierdzenie zwierzchnictwa Mauritiusu nad Czagos, ponieważ jest to jedyna część tego państwa leżąca blisko Malediwów.

Zdaniem ekspertów konflikt maurytyjsko-brytyjski ma szerokie implikacje dla porządku międzynarodowego. Z jednej strony dotkliwa porażka Wielkiej Brytanii i USA w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ sygnalizuje zmniejszenie wpływów tych państw na świecie. Z drugiej ignorowanie przez nie opinii ONZ osłabia ich pozycję ideologiczną, co z kolei pomaga autorytarnym reżimom, takim jak Chiny czy Rosja, kwestionować obecny porządek.

Wielka Brytania wielokrotnie przepraszała za przymusowe wysiedlenia z Czagos. Zatwierdziła też budżet 40 mln funtów na pomoc wysiedlonym i przyznała niektórym z nich brytyjskie obywatelstwo. Organizowane są specjalne wycieczki, które umożliwiają im krótkie wizyty na wyspach.

Przewodniczący Grupy Uchodźców z Czagos Olivier Bancoult ocenia jednak, że fundamentalne prawa nie mogą być sprzedane. Jego zdaniem wizyty to pułapka.

- Urodziłem się na Peros Banhos i będę traktowany jak gość w swojej ojczyźnie - powiedział, odnosząc się do jednego z atoli Czagos.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy