Strona francuska sprawdza, czy to nie urządzenie firmy Apple spowodowało katastrofę samolotu w maju ubiegłego roku. Miało się ono przegrzać i zapalić w kokpicie.
Do katastrofy samolotu EgyptAir doszło w maju 2016 roku. Na pokładzie samolotu, który zniknął z radarów, znajdowało się 66 osób, wśród których było 56 pasażerów (w tym jedno dziecko i dwoje niemowląt), 7 członków załogi i 3 osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Po rozpoznaniu zapisów z czarnej skrzynki ustalono, że przyczyną katastrofy był pożar, który wybuchł w kokpicie.
Istnieje hipoteza, że dwa urządzenia firmy Apple – iPhone 6S oraz iPad Mini 4 – zostały podczas loty podłączone przez pierwszego oficera do niewłaściwych gniazdek, co mogło doprowadzić do przegrzania się urządzeń, a te miały spowodować pożar w kokpicie.
Jest to hipoteza strony francuskiej, która obecnie jest sprawdzana. Nie zgadza się z nią strona egipska, która uważa, że na pokładzie samolotu wybuchła bomba.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tarczyński: dla Tuska trójpodział władzy nie ma żadnego znaczenia, on jest władzą, chce być cesarzem
Izrael chce płacić za każdego uwolnionego ze Strefy Gazy zakładnika
Kto ma uznać wybór kolejnego prezydenta? Rządzący podważają status sędziów Sądu Najwyższego
Przerażające! Na rosyjskim profilu społecznościowym wezwano do dokonania podpalenia w Lublinie!