Wysadził się w Tesli. Zostawił przesłanie dla Amerykanów
Uhonorowany wysokimi odznaczeniami żołnierz Matthew Livelsberger, który wysadził w powietrze Teslę przed hotelem Trumpa w Las Vegas, pisał w znalezionym liście, że jego czyn miał na celu „przebudzenie kraju”. Postrzelił się śmiertelnie zanim doszło do eksplozji.
„To nie był atak terrorystyczny, to był sygnał ostrzegawczy. Amerykanie zwracają uwagę tylko na widowiska i przemoc. Jaki jest lepszy sposób na przekazanie moich myśli niż popis z fajerwerkami i materiałami wybuchowymi” – napisał Livelsberger w jednym z listów cytowanych przez agencję AP.
37-letni żołnierz „Zielonych Beretów”, z Colorado Springs w stanie Kolorado, w notatkach w telefonie komórkowym, wyznał także, że musi „oczyścić swój umysł z braci, których stracił i uwolnić się od ciężaru życia, które odebrał”.
„Zielone Berety” Armii USA to znakomicie wyszkolone siły specjalne specjalizujące się w wojnie partyzanckiej i niekonwencjonalnych taktykach walki. Livelsberger awansował i dwukrotnie był wysyłany do Afganistanu. Służył też na Ukrainie, w Tadżykistanie, Gruzji i Kongo. Został odznaczony pięcioma Brązowymi Gwiazdami, odznaką piechoty i Medalem za odwagę.
Jak podała agencja AP eksplozja przed hotelem spowodowała drobne obrażenia u siedmiu osób, ale praktycznie żadnych uszkodzeń budynku. Zdaniem władz Livelsberger działał sam.
Listy żołnierza obejmowały m.in. skargi na politykę, problemy społeczne oraz problemy krajowe i międzynarodowe, w tym wojnę na Ukrainie. W jednym z stwierdził, że USA są „śmiertelnie chore i zmierzają ku upadkowi”.
AP podkreśla, że inżynierowie Tesli pomogli śledczym wydobyć dane z Cybertrucka.
„Mamy jeszcze do przejrzenia ogromną ilość danych. Są tysiące, jeśli nie miliony filmów, zdjęć, dokumentów, historii, które trzeba przeanalizować” – wyjaśnił zastępca szeryfa w Las Vegas Dori Koren.
W opinii funkcjonariuszy organów ścigania Livelsberger nie żywił złych zamiarów wobec prezydenta-elekta Donalda Trumpa. W jednej z notatek stwierdził, że kraj musi „zjednoczyć się” wokół Trumpa i dyrektora generalnego Tesli Elona Muska.
„Chociaż ten incydent jest bardziej sensacyjny niż zwykle, wydaje się, że jest to tragiczny przypadek samobójstwa wysoko odznaczonego weterana walk, który zmagał się z zespołem stresu pourazowego i innymi problemami” — ocenił Spencer Evans, agent specjalny FBI.
Livelsberger zwierzył się Alicji Arritt, byłej swojej dziewczynie, która służyła jako pielęgniarka wojskowa, że odczuwał znaczny ból i wyczerpanie, co przypisała urazowi mózgu.
Wśród zwęglonych przedmiotów znalezionych w samochodzie był pistolet, inna broń palna, fajerwerki, paszport, wojskowy dokument tożsamości, karty kredytowe, telefon iPhone i smartwatch. Władze ustaliły, że broń była nabyta legalnie.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X