Zboże z Ukrainy miało płynąć w świat. Kreml ma jednak nieco inne plany
Nie tak dawno temu informowaliśmy o działaniach Rosji wokół tzw. inicjatywy zbożowej. Niespodziewanie, Moskwa zawiesiła swój udział w umówię o odblokowaniu eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Kilka dni później, pod naciskiem prezydenta Turcji - Recepa Tayyipa Erdogana, Putin zmienił zdanie i ponownie przystąpił do umowy. Mimo to, działania, jakie Kreml podejmuje w praktyce są wielce dalekie od tego, jak powinno być rzeczywiście. "Rosja spowalnia funkcjonowanie inicjatywy zbożowej", przyznał wiceminister infrastruktury Ukrainy Jurij Waśkow, cytowany przez portal Liga.net. Jak dodał, z uwagi na działania rosyjskich inspektorów znacząco spadła liczba przepuszczanych w ciągu dnia statków.
Ukraiński wiceminister poinformował, że do inspekcji statków powrócili przedstawiciele Rosji i wznowiono wspólne kontrole. Zgodnie z planem przeprowadzanych ma być 12 kontroli dziennie, a faktycznie liczba inspekcji sięga 8-9. Przy czym - jak dodał - należałoby przeprowadzać 25-30 kontroli dziennie.
Zobacz też: Erdogan usadził Putina. I to mocno. Żywność z Ukrainy płynie w świat
Waśkow podkreślił przy tym, że w dniach 30-31 października, kiedy Turcja i ONZ przeprowadzały inspekcje samodzielnie, w ciągu jednego dnia przepuszczono nawet 46 statków. "Kontynuujemy rozmowy z partnerami w sprawie zwiększenia liczby inspekcji" - zapewnił.
Pisaliśmy wcześniej: Śmierć głodowa w XXI wieku? To grozi krajom afrykańskim. Dlaczego?
Według stanu z wczoraj - na pozwolenie wpłynięcia do ukraińskich portów czeka 88 statków. 18 załadowanych jednostek przygotowuje się do inspekcji na tureckich wodach terytorialnych.