Zapowiedział blokadę ustawy mającej podnieść emerytury
Libertariański prezydent Argentyny Javier Milei ogłosił, że zawetuje przyjęty przez Izbę Deputowanych projekt podniesienia emerytur w celu zrównoważenia wysokiej inflacji. Jego kancelaria zapowiedziała również, że Milei zrzeknie się emerytury prezydenckiej.
Izba Deputowanych, niższa izba argentyńskiego parlamentu, przyjęła w środę projekt ustawy nowelizującej system naliczania emerytur. Przewidziano między innymi podniesienie świadczeń o dodatkowe 8,1 proc., aby wyrównać straty siły nabywczej związane z polityką zaciskania pasa w pierwszym kwartale roku. Projekt ustawy trafi teraz do Senatu.
Kancelaria prezydenta poinformowała jednak, że Javier Milei zawetuje „każdą ustawę, która zagraża równowadze fiskalnej Republiki Argentyńskiej”. Oskarżyła posłów opozycji, którzy poparli projekt, o próbę ponownego umieszczenia kraju „na drodze dekadencji”, deficytu i spirali inflacyjnej. Kancelaria Mileia potępiła również fakt, że w czasie obrad z projektu wykreślono zapis znoszący emerytury dla prezydentów i wiceprezydentów kraju. Wytknęła przy tym posłom, że niedawno sami podnieśli swoje wynagrodzenia o 80 proc. Milei poinformuje Państwowy Urząd Ubezpieczeń Społecznych (ANSES) o swojej decyzji, aby nie korzystać z przysługującego mu prawa do emerytury prezydenckiej – zaznaczono w komunikacie.
Od swojego zaprzysiężenia w grudniu ub.r. Milei prowadzi politykę drastycznych cięć wydatków budżetowych, dążąc do likwidacji deficytu i opanowania inflacji. W pierwszych miesiącach roku kraj wypracował nadwyżkę budżetową, co odbyło się jednak między innymi kosztem obniżenia realnych emerytur i zwolnień tysięcy pracowników w sektorze publicznym.
Emeryci to jedna z grup, które najbardziej odczuwają skutki gospodarczej „terapii szokowej” libertariańskiego prezydenta. Według niektórych szacunków wskaźnik ubóstwa w argentyńskim społeczeństwie wzrósł w ostatnich miesiącach do 55 proc. Dziennik „El Cronista” przypomina w tym kontekście, że od grudnia 2023 roku do lutego 2024 roku, choć ceny wzrosły w tym okresie o 60 proc., emerytury nie zostały podniesione.