Na skutek zamieszek, które zostały wywołane przez pseudokibiców przed derbowym meczem 30, kolejki portugalskiej ekstraklasy, zmarł 41-letni Włoch, kibic Fiorentiny, sympatyk Sportingu. Został – w niejasnych okolicznościach – potrącony przez samochód.
41-letni Włoch przyjechał do Lizbony, by wspierać Sporting. Znalazł się w pobliżu stadionu Benfiki - Estadio da Luz.
Niektóre media informują, że nie chciał brać udziału w zamieszkach pseudokibiców i zaczął uciekać. Wtedy miał zostać – w niejasnych okolicznościach – potrącony przez samochód.
Inne media informują zaś, że Włoch brał udział w niszczeniu mienia, a kierowcą auta, które go potrąciło, był jkibic Benfiki.
Obie grupy pseudokibiców uciekły z miejsca zdarzenia, pozostawiając ciało Włocha na ulicy. Niedługo po tym na miejsce przyjechała policja, która została wezwana przez świadków.
Derby Lizbony zostaną rozegrane dziś o godzinie 21:30.