Z zimną krwią strzelił w głowę. Rosyjski kat przyznał się do zabicia cywila
Ruszył proces pierwszego rosyjskiego żołnierza odpowiedzialnego za zbrodnie wojenne na Ukrainie. 21-letni sierżant rosyjskiej jednostki pancernej Wadim Szyszymarin przyznał się przed kijowskim sądem do zastrzelenia ukraińskiego cywila.
Prokuratura oskarża Szyszymarina o to, że zabił bezbronnego mieszkańca wsi Czupachiwka w obwodzie sumskim, na północy Ukrainy. 62-letni mężczyzna prowadził rower poboczem drogi. Rozkaz wydał jeden z dowódców, który nie chciał, by ukraińscy obrońcy dowiedzieli się o obecności agresorów. Sprawca oddał kilka strzałów w głowę mieszkańca wsi, który poniósł śmierć na miejscu.
Podczas pierwszego przesłuchania żołnierz przyznał się do winy, ale nie skorzystał z możliwości złożenia zeznań przed sądem. Kolejna rozprawa odbędzie się w w większej sali, która będzie mogła pomieścić wszystkich zainteresowanych relacjonowaniem procesu dziennikarzy. Zabójcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Według oficjalnych informacji ukraińskiego MSW, do 16 kwietnia zarejestrowano 11 674 możliwych rosyjskich zbrodni wojennych. Władze Ukrainy wielokrotnie podkreślały, że wszelkie doniesienia o zbrodniach wojennych będą dokładnie badane, a sprawcy ścigani i sądzeni.