17 górników zginęło w kopalni węgla w prowincji Manisa na zachodzie Turcji, gdzie doszło do spowodowanego wybuchem zawału. Ponad 200 górników jest wciąż na dole – informują przedstawiciele tureckich władz.
Wypadek miał miejsce w kopalni w Somie, około 120 km na północny wschód od Izmiru nad Morzem Egejskim.
– Do zawału w kopalni doszło w następstwie wybuchu transformatora – tłumaczył przedstawiciel lokalnych władz Muzaffer Yurttas w telewizji NTV.
Według związków zawodowych do wypadku doszło w momencie, gdy do kopalni zjeżdżała nowa zmiana. Według tureckich mediów w chwili wypadku w kopalni było około 580 górników.
Ekipy ratunkowe próbują wtłaczać powietrze do chodnika, w którym znajdują się uwięzieni górnicy.
– Naszym priorytetem jest dotarcie do naszych górników, którzy są pod ziemią – powiedział minister ds. energetyki i bogactw naturalnych Taner Yildiz. – Obecnie w kopalni pracują cztery ekipy ratunkowe. Problemem jest pożar, ale przesyłamy tlen do chodników, które nie zostały zniszczone – dodał.