Spokojny rejs wycieczkowca Carnival Legend za sprawą 26-osobowej rodziny zamienił się w prawdziwy koszmar. Rodzina była tak agresywna wobec innych osób na statku, że załoga była zmuszona wykonać awaryjny przystanek.
Rejs, który miał trwać 10 dni zamienił się w prawdziwy koszmar. Pasażerowie wycieczkowca Carnival Legend przez tak długi czas musieli wytrzymać agresywne i napastliwe zachowanie wieloosobowej rodziny. Jak podaje portal globalnews.ca, 26-osobowa rodzina sterroryzowała pasażerów i wszczynała bójki bez powodu. Jedna z takich bijatyk została nagrana, a materiał trafił do sieci.
Na pokładzie wycieczkowca było ok. 2 tys. turystów. Część z nich po prostu ukryła się w swoich kajutach, by nie prowokować agresywnej rodziny. W końcu jednak miarka się przebrała. Dzień przed zakończeniem rejsu, kapitan postanowił zrobić nieplanowany przystanek w pobliżu australijskiego miasta Eden. Tam Włosi zostali wysadzeni na ląd, a sprawą zajęła się policja. W sobotę 17 lutego wycieczkowiec zawinął do portu w Melbourne.