Strzelanina w Czarnogórze. Rośnie liczba ofiar
Jak poinformowała prokuratorka Andrijana Nastić, we wczorajszej strzelaninie w położonej na południu Czarnogóry Cetyni zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci, a cztery zostały ranne.
Tragiczna strzelanina
Do strzelaniny doszło w środę po południu w jednym z lokali na obrzeżach Cetyni. Tragedię miała poprzedzić kłótnia Martinovicia ze znajomym. Media podały, że mężczyzna był wcześniej zatrzymywany za nielegalne posiadanie broni.
"Do morderstw doszło w pięciu miejscach, w szóstej lokalizacji sprawca popełnił samobójstwo"
- ogłosiła Nastić. Na skutek zbrodni zginęło siedmiu mężczyzn, trzy kobiety i dwoje dzieci. Domniemany sprawca, 45-letni Aco Martinović, zmarł w nocy w drodze do szpitala po próbie samobójczej.
"W każdym z tych miejsc przeprowadzono czynności dochodzeniowe i zebrano materiał dowodowy. Trwają działania prokuratury i policji, które pozwolą wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia"
- przekazała Nastić.
Są niestety ofiary...
Poprzedni bilans ofiar mówił o 10 ofiarach.
W wyniku strzelaniny do szpitala w Podgoricy, oddalonej od miejsca zdarzenia o ok. 30 km, trafiły cztery osoby z obrażeniami. Władze placówki poinformowały w czwartek, że trzy z nich - dwóch mężczyzn i kobieta - przeszły w nocy operacje, a ich stan jest stabilny, choć wciąż zagrażający życiu.
"Stan czwartego pacjenta jest krytyczny, doznał poważnych obrażeń głowy"
- powiedział dyrektor szpitala Aleksandar Radović, cytowany przez dziennik "Vijesti".
W odpowiedzi na tragedię rząd Czarnogóry ogłosił trzydniową żałobę narodową, która rozpoczęła się dzisiaj. Premier Milojko Spajić zasugerował w środę w nocy możliwość wprowadzenia w kraju "całkowitego zakazu posiadania broni".
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.