W zamachu na Skripala pomagał trzeci agent GRU - prawdopodobnie został na Wyspach

Brytyjski dziennik „Daily Telegraph” odkrył, że w nieudanym zamachu na Siergieja Skripala i jego córkę Julię w marcu ub.r. w Salisbury brał udział trzeci agent powiązany z Kremlem. Nie wrócił on jednak do Rosji z pozostałymi szpiegami. Istnieje prawdopodobieństwo, że wciąż przebywa w Wielkiej Brytanii.
Wiosną zeszłego roku były agent GRU współpracujący z brytyjskim wywiadem Siergiej Skripal i jego córka Julia padli ofiarą nieudanego zamachu z wykorzystaniem trucizny nowiczok. Brytyjskie służby ustaliły, że sprawcami było dwóch Rosjan – Aleksander Petrow i Rusłan Boszyrow. Portal Bellingcat ustalił, że ich prawdziwe nazwiska to najprawdopodobniej Miszkin i Czepiga i że obydwaj są wysoko postawionymi agentami rosyjskich służb wojskowych GRU (Główny Zarząd Wywiadowczy FR).
W ostatnich dniach gazeta „Daily Telegraph” odkryła, że w misji na terenie Wielkiej Brytanii towarzyszył im trzeci agent. 45-letni mężczyzna użył fałszywego paszportu na nazwisko Siergiej Fedotow. Według źródeł dziennika Fedotow miał bilet na ten sam samolot do Moskwy, którym polecieli Miszkin i Czepiga, jednak w ostatniej chwili zrezygnował z wejścia na pokład
Więcej w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy weekendowe wydanie „Codziennej”.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 9 lutego 2019
Więcej jak zawsze na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/GxI78q9a8T
Najnowsze

Wciąż chcą postawić Bąkiewiczowi zarzuty. Korneluk nie uwzględnił wniosku prokuratora

Symboliczna podwyżka. Minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie niewiele

Prezydent przejął zwierzchnictwo nad armią. Chce, aby niebawem liczyła 300 tys. żołnierzy
