W Myanmarze wciąż wrze. Policja ostrzelała demonstrantów
Policja ostrzelała gumowymi kulami uczestników manifestacji, którzy protestowali w Rangun przeciwko zamachowi stanu. Funkcjonariusze dokonali zatrzymań demonstrantów i pracowników mediów.
Akcje protestacyjne odbywają się nie tylko w największym mieście kraju, ale również w innych ośrodkach. Policja rozprasza tłum, wykorzystując gaz łzawiący, armatki wodne i granaty hukowe. Funkcjonariusze oddają też strzały w powietrze.
Od 1 lutego, czyli od chwili dokonania przez wojskowych przewrotu w Birmie zginęło co najmniej trzech manifestantów. Armia twierdzi, że śmierć poniósł również jeden policjant.
Uczestnicy demonstracji protestują przeciwko zamachowi stanu i domagają się uwolnienia aresztowanych, w tym Aung San Suu Kyi.
Tymczasem są wątpliwości dotyczące tego, gdzie przebywa laureatka Pokojowej Nagrody Nobla. Pojawiły się doniesienia, że została przeniesiona z aresztu domowego w inne, nieznane miejsce.