Vincent Lambert nie żyje. "Módlmy się za chorych, którzy zostali opuszczeni i pozostawieni"

W czwartek rano w szpitalu we francuskiej miejscowości Reims zmarł Vincent Lambert, 42-letni niepełnosprawny mężczyzna, który dziewięć dni temu został odłączony od sztucznego nawodnienia i odżywiania.
Papież Franciszek poprosił o specjalną modlitwę. "Módlmy się za chorych, którzy zostali opuszczeni i pozostawieni, aby umarli. Społeczeństwo jest ludzkie, jeżeli chroni życie, każde życie od początku aż do naturalnego końca, bez wybierania, kto jest bardziej czy mniej godny, aby żyć. Lekarze mają służyć życiu, a nie je przerywać".
Od 2008 r., po wypadku na motorze, Vincent Lambert był sparaliżowany i żył w stanie minimalnej świadomości. Na wniosek żony i lekarzy, wbrew prośbom rodziców, którzy chcieli go przenieść do ośrodka opieki, francuski wymiar sprawiedliwości wydał zgodę na jego uśmiercenie.
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości

Tłumy pod ambasadą Niemiec domagają się reparacji. Mocne słowa Jacka Wrony i prof. Przemysława Czarnka
Bartosz Lewandowski stawia Sikorskiemu trudne pytanie. Chodzi o śmierć i niewolniczą pracę Polaków i winę Niemców