Ukraina kontynuuje negocjacje na temat ceny gazu i spłaty zadłużenia za jego dostawy z rosyjskim Gazpromem – oświadczył ukraiński minister ds. energetyki Jurij Prodan. Rozmowy z Rosjanami trwają w Berlinie.
– Negocjacje są kontynuowane w formacie dwustronnym, ponieważ strona rosyjska odmówiła rozmów trójstronnych (z udziałem UE) – powiedział Prodan dziennikarzom.
Minister wyjaśnił, że Kijów nadal uważa, że rynkowa cena gazu z Rosji powinna być znacznie niższa niż domaga się Moskwa.
– Ukraina jasno oświadczyła, że chce kompleksowego uregulowania sprawy gazu: cena 268,5 dol. za tysiąc metrów sześciennych, a po tym rozwiązanie kwestii spłaty długu wobec Rosji, który również – wliczając to zadłużenie z 2013 r. – powinien być ustalany na podstawie stawki 268,5 dol. – podkreślił Prodan.
Dzień wcześniej premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ostrzegł, że jeśli Gazprom nie zgodzi się na proponowane przez Kijów rozwiązanie, obie strony spotkają się w międzynarodowym sądzie arbitrażowym w Sztokholmie.
Szef ukraińskiego rządu uznał, że żądania cenowe Moskwy, która domaga się, by od 1 kwietnia Kijów płacił 485 dolarów za tysiąc metrów sześciennych paliwa, podyktowane są względami politycznymi.