Władze w Kijowie przekazały Unii Europejskiej listę, zawierającą nazwiska ponad 140 osób, które były zaangażowane w organizację wyborów prezydenckich na zagarniętym przez Rosję Krymie. Ukraińcy domagają się sankcji.
Szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin przekazał listę osób zaangażowanych w wybory prezydenckie na Krymie ministrom spraw zagranicznych Unii Europejskiej - Mówimy o personalnych sankcjach wobec tych, którzy uczestniczyli w organizacji tych wyborów lub im sprzyjali - oświadczył.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko stwierdził, że wybory na prezydenta Rosji na Krymie są próbą legalizacji agresji wobec jego kraju oraz aneksji części jego terytorium. Wyraził przekonanie, że wspólnota międzynarodowa nie uzna wyników wyborów na Krymie.
Rada Najwyższa Ukrainy ma w tym tygodniu wydać oświadczenie w sprawie nieuznania wyników wyborów.
Znaczna część międzynarodowej opinii publicznej potępiła organizacje rosyjskich wyborów prezydenckich na Krymie. Minister Spraw Zagranicznych Francji zadeklarował, że nie uzna wyborów na półwyspie, który w 2014 r. został nielegalnie zaanektowany przez Rosję. Polska dyplomacja przyznała, że ,,wybory na Krymie nie mogą być uznane za legalne".