Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk poinformował, że Kijów będzie domagał się od Moskwy odszkodowania w wysokości 1 biliona dolarów za aneksję Krymu i interwencję na wschodzie kraju.
Jaceniuk zapowiedział, że ukraińskie firmy i banki będą procesować się z Federacją Rosyjską we wszystkich sądach. Dodał, że kwota biliona dolarów dotyczy jedynie Krymu. – Ostateczna wysokość strat będzie zapewne dużo wyższa, ponieważ ingerencja w Donbasie wciąż trwa – oświadczył.
Szef ukraińskiego rządu tłumaczył, że Kijów i Moskwa mają do rozstrzygnięcia dwie kluczowe kwestie prawne – zagarnięcie Krymu oraz interwencję militarną w obwodach donieckim i ługańskim.
Kreml od samego początku utrzymuje, że na wschodzie Ukrainy nie ma rosyjskich wojsk. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreśla, że w Donbasie toczy się "wojna domowa", a Rosja nie jest stroną tego konfliktu.
CZYTAJ TAKŻE:
Szef ukraińskiej dyplomacji: Rosja jest państwem, które sponsoruje terroryzm