Donald Trump wypowiedział się jasno o powrocie Rosji do G7

Prezydent Donald Trump ocenił we wtorek, że Rosja nie powinna powrócić do grupy największych gospodarek świata, zwanej obecnie G7, choć ocenił że wykluczenie jej było błędem. Trump wyraził jednak nadzieję, że Rosję do zakończenia wojny z Ukrainą może zmotywować perspektywa ponownego udziału w piłkarskich mistrzostwach świata.
Trump został zapytany o możliwość powrotu Rosji do G7 (wcześniej G8) podczas spotkania grupy zadaniowej ds. organizacji przyszłorocznych Mistrzostw Świata w piłce nożnej w USA, Kanadzie i Meksyku. Jak stwierdził, wykluczenie Rosji z G8 po aneksji Krymu było błędem i gdyby nie ta "głupia decyzja", prawdopobobnie nie doszłoby do wybuchu "tej niedorzecznej, krwawej wojny" na pełną skalę.
Dodał jednak, że obecnie nie jest dobry czas na ponowny powrót Rosji do G7. Odnosząc się później do rozmów na temat zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, Trump ocenił, że rozmowy jego wysłannika Steve'a Witkoffa z Władimirem Putinem przyniosły duży postęp, bo "Rosja chciała przejąć całą Ukrainę i przestała".
"Myślę, że gdybyśmy tu nie byli, walczyliby teraz o przejęcie całego kraju, a tego nie robią" - stwierdził.
Pytany o swoje zdanie na temat wykluczenia rosyjskiej reprezentacji z mistrzostw świata, Trump przyznał, że nie wiedział o tym, ale dodał, że powrót Rosji mógłby być dobrym czynnikiem motywującym ją do zakończenia wojny. Podobną opinię wygłosił prezydent FIFA Gianni Infantino, który zapowiedział, że po zakończeniu wojny Rosja będzie mogła powrócić do tej organizacji.
Trump zapewniał też, że mimo napięć z Kanadą i Meksykiem, wszyskie kraje "totalnie" współpracują i że impreza przebiegnie bez zakłóceń. Dodał, że odbył we wtorek z premierem Kanady Markiem Carneyem "bardzo dobre spotkanie" i ocenił, że będzie miał z nim "świetne relacje".
Szefowa resortu bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem zapewniała, że na czas imprezy amerykańskie służby przyspieszą wydawanie wiz dla odwiedzających Amerykę kibiców. Wiceprezydent J.D. Vance stwierdził natomiast, że choć kibice będą mile widziani, to powinni wrócić do swoich krajów po zakończeniu imprezy, sugerując że w przeciwnym wypadku zostaną deportowani.
Wcześniej prezydent USA Donald Trump ogłosił, że szefem grupy zadaniowej ds. organizacji mundialu zostanie Andrew Giuliani, syn byłego burmistrza Nowego Jorku i b. prawnika Trumpa.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X