Trzech narciarzy zginęło pod lawiną w Pirenejach. Ich ciała odnaleziono po francuskiej stronie gór. Zginęli pod lawiną. To kolejna tragedia do jakiej doszło w tych górach w ciągu ostatniego tygodnia.
Ciała zaginionych mężczyzn zostały znalezione pod zwałami śniegu w odległości stu metrów od wytyczonych tras stacjii Cirque du Lys. Mieli od 29 do 35 lat.
W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec, a także trzy ekipy żandarmów z psami wyszkolonymi do poszukiwania ofiar lawin. Wspomagali ich ratownicy górscy.
Zdaniem prefektury Wysokich Pirenejów to nie narciarze, którzy korzystając z dobrych warunków śniegowych jeździli poza wyznaczonymi trasami spowodowali zejście lawiny. Ich zdaniem masy śniegu zsunęły się w sposób naturalny.
Ostatnimi czasy w tym rejonie miały miejsce obfite opady śniegu i ten nie trzymał się podłoża.
Narciarze pochodzili z rejonu Bordeaux i Poitiers w środkowej Francji. Na miejsce tragedii przyjechały rodzin zmarłych narciarzy. Udzielono im wsparcia medyczno-psychologicznego.
We wtorek w Pirenejach doszło do podobnego dramatu. Pod lawiną zginął 19-letni narciarz. Z powodu nagłego skoku temperatury i dużych opadów śniegu w Pirenejach wprowadzono trzeci stopień zagrożenia lawinowego w pięciostopniowej skali.