Martin Winterkorn, który od prawie 10 lat był szefem koncernu motoryzacyjnego Volskwagen, ogłosił rezygnację ze stanowiska. Jeszcze wczoraj zapowiadał, że nie ustąpi ze stanowiska po wybuchu afery.
Jeszcze wczoraj Winterkorn stwierdził: – Byłoby błędem kwestionowanie ciężkiej i uczciwej pracy 600 tys. zatrudnionych tylko dlatego, że mała grupa osób dopuściła się ciężkich wykroczeń.
W środę w wydawanym oświadczeniu ocenił, że „Volkswagen potrzebuje świeżego startu, również w kwestii personelu”. Swoją rezygnacją otwieram drogę do tego startu– podkreśla w oświadczeniu szef koncernu.
Martin Winterkorn jest uznawany za jednego z najsprawniejszych menadżerów świata. Bloomberg opisuje, że to za jego kadencji Volkswagen stał się światowym koncernem.
CZYTAJ TAKŻE: Afera w Volkswagenie. Szef koncernu nie zamierza ustąpić ze stanowiska
Skandal w niemieckim Volkswagenie wybuchł, gdy w USA Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ustaliła, że oprogramowanie zainstalowane w ponad 480 tys. pojazdów Volkswagena z napędem dieslowskim uaktywnia system ograniczania emisji spalin (przestawianie silnika na szczególnie oszczędny tryb pracy) tylko na czas oficjalnych pomiarów testowych. To oznacza, że pojazdy Volkswagena z silnikami diesla zanieczyszczają powietrze o wiele bardziej, niż to dopuszczają przepisy USA.