Mężczyzna został postrzelony przez funkcjonariusza Secret Service po tym, jak nie zastosował się on do wezwania, by rzucić broń. Do zdarzenia doszło około godziny 17:00 czasu lokalnego.
Strzały padły niedaleko Białego Domu, po jego zachodniej stronie.
Urzędnik z Białego Domu poinformował, że nikt z pracowników nie ucierpiał. Prezydent Stanów Zjednoczonych przebywał wówczas w stanie Maryland, gdzie m.in. grał w golfa. Na miejscu był jednak wiceprezydent Joe Biden.
Świadkowie relacjonowali, że napastnik został postrzelony w brzuch. Na miejscu udzielono mu pomocy medycznej, a następnie przewieziono do szpitala. Według informacji podanych przez agencję Reautera, mężczyzna jest w stanie krytycznym.
Teren wokół Białego Domu został zamknięty na pewien czas.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Barack Obama o największych błędach swojej prezydentury