Bezterminowy strajk postanowili rozpocząć pracownicy metra w Sao Paulo, na południowym wschodzie Brazylii, gdzie 12 czerwca odbędzie się mecz inauguracyjny mistrzostw świata w piłce nożnej – poinformował rzecznik związków zawodowych.
Skutki akcji protestacyjnej, która rozpoczyna się o północy lokalnego czasu (w czwartek o godz. 5 czasu polskiego), odczuje ok. 4,5 mln spośród 20 mln mieszkańców aglomeracji. Strajk obejmie cztery z pięciu linii metra w największym brazylijskim mieście.
Decyzję o akcji protestacyjnej podjęto, gdy fiaskiem zakończyły się negocjacje w sprawie podwyżki wynagrodzeń pracowników.
Po 1,5 godz. rozmów z przedstawicielami firmy Metro szef związków zawodowych Altino Melo dos Prazeres oświadczył, że syndykat odrzuca propozycję dyrekcji w sprawie 8-procentowej podwyżki płac. Według agencji EFE pracownicy domagają się 35-procentowj podwyżki.
– Skoro są pieniądze na stadion Itaquerao i na mistrzostwa świata, to dlaczego nie ma ich na transport publiczny? – pytał się dos Prazeres.
Za tydzień w Sao Paulo rozpoczyna się mundial. 12 czerwca drużyna gospodarzy, Brazylia, zagra z Chorwatami.
Metro jest środkiem transportu najczęściej wybieranym przez kibiców, którzy chcą dotrzeć na stadion Itaquerao, gdzie odbędzie się otwarcie tegorocznych mistrzostw.
Związki zawodowo zrzeszające pracowników komunikacji miejskiej wykorzystują zbliżający się mundial do wywierania presji na władze i zwiększają swoje roszczenia. Pod koniec maja przez cztery dni strajkowali kierowcy autobusów.