Skargę na dyskryminowanie na Białorusi osób białoruskojęzycznych złożył w Trybunale Konstytucyjnym wiceszef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Walancin Stefanowicz. Organizacja pisze o tym na swojej stronie internetowej.
Stefanowicz podkreśla, że ustawa o językach państwowych Białorusi nie gwarantuje równości obu języków państwowych – rosyjskiego i białoruskiego. Jego zdaniem, jest ona także sprzeczna z konstytucją. "Zgodnie z obowiązującą ustawą wymiar sprawiedliwości funkcjonuje w języku białoruskim i (albo) rosyjskim, co w praktyce, w wielu wypadkach, prowadzi do tego, że sądy z udziałem białoruskojęzycznej mniejszości odbywają się po rosyjsku" – napisał w skardze Stefanowicz.
Białoruscy obrońcy praw człowieka niejednokrotnie informowali o przypadkach, gdy w sądzie odmawiano prowadzenia procesu po białorusku. Zdarzyło się też, że sędzia nie tylko odmówiła prowadzenia rozprawy w tym języku, ale również zakazała używania go innym uczestnikom procesu. Stefanowicz zwraca też uwagę, że na portalu prawnym pravo.by nie sposób znaleźć białoruskiej wersji aktów prawnych – informacje bieżące są zamieszczane po rosyjsku i angielsku, a teksty aktów prawnych wyłącznie po rosyjsku. Apeluje w związku z tym o znowelizowanie ustawy o językach państwowych, tak, by wprowadzono obowiązek wydawania aktów prawnych zarówno po rosyjsku, jak i białorusku.
"Wiasna" zapowiada skierowanie takiego apelu także do białoruskiego parlamentu, Sądu Najwyższego, Rady Ministrów i prezydenta, czyli organów mających prawo zgłaszania propozycji do Trybunału Konstytucyjnego.
Białoruski został uznany przez UNESCO za jeden z języków zagrożonych wyginięciem. W ciągu dziesięciu lat, które minęły między dwoma ostatnimi spisami powszechnymi – w 1999 i 2009 roku – odsetek osób, które mówią po białorusku w domu, spadł na Białorusi z 37 do 23 proc. Liczba osób mówiących stale w tym języku obniżyła się w ciągu ostatnich trzech lat z 5,8 do 3,9 proc. – wskazują ubiegłoroczne wyniki sondażu "Budźma" i niezależnego ośrodka Laboratorium Nowak. Podczas ostatniego spisu powszechnego język białoruski jako ojczysty wskazało 53 proc. mieszkańców Białorusi – o 20 proc. mniej niż podczas poprzedniego spisu.
Tylko 16,4 proc. młodzieży w wieku szkolnym na Białorusi uczy się wszystkich przedmiotów w szkole w języku białoruskim, 11,4 proc. chodzi do białoruskojęzycznych przedszkoli i zaledwie 0,2 proc. studiuje po białorusku – wykazał tegoroczny sondaż głównego urzędu statystycznego Biełstat.
Państwowa telewizja jest zdominowana przez język rosyjski. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, podobnie jak zdecydowana większość urzędników państwowych, używa w publicznych wypowiedziach niemal wyłącznie języka rosyjskiego.