Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył podczas parady wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie, upamiętniającej 69. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, że to naród radziecki uratował Europę przed zniewoleniem.
- Putinowska machina propagandowa za swój główny temat przyjęła właśnie II wojnę światową i największe w ich historii zwycięstwo Rosjan - mówił były doradca Kremla, przeciwstawił się prezydentowi. Słowa te znajdują odzwierciedlenie w dzisiejszych wydarzeniach, które miały miejsce na Placu Czerwonym.
- W ciężkich bojach pod Moskwą i Stalingradem, na Łuku Kurskim i nad Dnieprem rozstrzygnęły się losy II wojny światowej. Żelazna wola narodu radzieckiego, jego odwaga i wytrwałość ocaliły Europę przed zniewoleniem - oznajmił rosyjski prezydent.
Putin podkreślił, że Rosja nie dopuści, by bohaterowie tamtej wojny zostali zapomniani lub zdradzeni. Gospodarz Kremla oświadczył, że "Dzień Zwycięstwa zawszy był, jest i będzie głównym świętem Rosji, dniem narodowego triumfu i dumy".
W defiladzie wzięło udział ponad 11 tys. żołnierzy i oficerów, reprezentujących wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, a także kadeci oraz wykładowcy i słuchacze akademii, uniwersytetów, instytutów i uczelni wojskowych. Wśród uczestników parady są też żołnierze i oficerowie wojsk wewnętrznych MSW, Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych i Służby Granicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
Po raz pierwszy w defiladzie na Placu Czerwonym uczestniczył oddział kawalerii konnej z pułku prezydenckiego ochraniającego Kreml.
Przez Plac Czerwony przejechało również 151 transporterów, wozów bojowych, czołgów, dział samobieżnych i wyrzutni rakietowych. Nad głowami uczestników przeleciało 69 samolotów i śmigłowców bojowych.
Po raz pierwszy publicznie pokazane zostały samobieżne przeciwpancerne systemy rakietowe Chryzantema-S, nazywane "łowcami czołgów". Również po raz pierwszy zaprezentowały się zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych Tor-M2U i opancerzone transportery z napędem na sześć kół Tajfun-K (Kamaz-63969).
Zmechanizowaną część defilady otworzyły samochody opancerzone zwiadu Tygrys. Później wjechały transportery opancerzone BTR-80 ze stacjonującej w Sewastopolu brygady piechoty morskiej Floty Czarnomorskiej, transportery BTR-82A, czołgi T-90A, samobieżne haubice Msta-S, systemy rakiet przeciwlotniczych Buk-M2, baterie przeciwrakietowe i przeciwlotnicze S-400 Triumf oraz Pancir-S1. Na końcu były rakiety operacyjno-taktyczne Iskander-M i międzykontynentalne rakiety balistyczne Topol-M.
Na lotniczą część parady złożył się przelot na wysokości od 150 do 500 metrów 69 śmigłowców i samolotów. Nad Placem Czerwonym pokazały się śmigłowce wielozadaniowe Mi-8, ciężkie transportowe Mi-26 oraz szturmowe Mi-28 i Ka-52 Aligator, a także samoloty transportowe Ił-76, An-124 Rusłan i An-22 Antej, bombowce strategiczne Tu-160, Tu-95MS i Tu-22M3, samoloty dowodzenia i wczesnego ostrzegania A-50, samoloty-cysterny Ił-78, jak również szturmowo-bombowe Su-24, szturmowe Su-25, myśliwce przechwytujące Su-27, myśliwce frontowe MiG-29, ciężkie myśliwce przechwytujące MiG-31, wielozadaniowe Su-34.
Ostatnim akcentem defilady, którą dowodził dowódca Wojsk Lądowych FR gen. Oleg Saljukow, był przemarsz 1000-osobowej orkiestry wojskowej.
Parada, która trwała godzinę, odbyła się przy słonecznej, bezdeszczowej pogodzie. Przyczyniły się do tego siły powietrzne, które przy użyciu specjalnych reagentów, rozpylonych w przededniu defilady z samolotów An-12 i An-26, rozpędziły deszczowe chmury w rejonie Moskwy.
Parady wojskowe dla uczczenia 69. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami odbyły się również w Sewastopolu i Kerczu na Krymie, oderwanym przez Rosję od Ukrainy, a także w 22 innych miastach, w tym Petersburgu, Smoleńsku, Murmańsku, Tule, Noworosyjsku i Wołgogradzie. O godz. 14 czasu polskiego w Sewastopolu odbędzie się jeszcze parada lotnicza.
Mateirał prokremlowskiej telewizji Russia Today:
CZYTAJ TAKŻE: