Siły zbrojne Chin i Rosji podjęły wspólne ćwiczenia wojskowe w pobliżu Japonii – podała w czwartek agencja Reutera. W trakcie manewrów samoloty chińskich sił zbrojnych będą po raz pierwszy startować z rosyjskich lotnisk. Jak twierdzą analitycy, to efekt pogłębionego zaufania.
Głównym celem ćwiczeń na Morzu Japońskim jest "wzmocnienie współpracy morskiej" między oboma krajami oraz "utrzymanie pokoju i stabilności w regionie Azji i Pacyfiku" - podał rosyjski resort obrony.
Ministerstwo poinformowało, że oprócz ostrzału artyleryjskiego ćwiczenia obejmą również "walkę z okrętami podwodnymi i marynarką wojenną".
W przeciwieństwie do manewrów wojskowych organizowanych w przeszłości tym razem chińskie samoloty bojowe będą startować z lotnisk w Rosji.
"Oznacza to wysoki poziom strategicznego wzajemnego zaufania między oboma krajami" - podkreślił Fu Qianshao, ekspert ds. lotnictwa wojskowego, cytowany przez chiński dziennik rządowy Global Times.
Według analityków wypowiadających się dla portalu VOA ćwiczenia są najnowszą oznaką wysiłków mających na celu przeciwdziałanie USA i ich sojuszników w regionie.
W skład chińskiej formacji wchodzą między innymi niszczyciele rakietowe Qiqihar i Guiyang, fregata Zaozhuang, samolot transportowy Y-20 czy myśliwce J-16 - podała chińska rządowa agencja Xinhua.
Rosja wysłała niszczyciele rakietowe przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych Admirał Tribuc i Admirał Pantielejew, fregaty rakietowe oraz ponad 10 statków powietrznych, w tym śmigłowiec Ił-38 do zwalczania okrętów podwodnych.
To kolejne ćwiczenia obu armii w ostatnim czasie. Dwa tygodnie temu rosyjskie okręty przeprowadziły ćwiczenia z chińską marynarką wojenną w Szanghaju. W czerwcu odbył się dwudniowy wspólny patrol powietrzny nad Morzem Wschodniochińskim i Morzem Japońskim