Na anektowanym Krymie Rosjanie odwołali obchody Dnia Marynarki Wojennej Rosji. Oskarżyli też Ukrainę o rzekomy atak dronem w Sewastopolu.
O sprawie poinformowała Marynarka Wojenna Ukrainy. "Rosjanie na Krymie boją się Sił Zbrojnych Ukrainy. Jaskrawym tego przykładem jest wiadomość, która pojawiła się w rosyjskich mediach. Mówiła o tym, że w tymczasowo okupowanym przez wroga Sewastopolu rzekomo ukraiński dron zaatakował jedną z jednostek wojskowych okupanta” - czytamy w komunikacie ukraińskiej Marynarki Wojennej.
Według ich wersji niezidentyfikowany obiekt latający przyleciał dziś rano na terytorium sztabu Floty Czarnomorskiej Rosji i rzekomo ranił pięć osób. „W rzeczywistości - jak podaje ukraińska strona - siły rosyjskie "nie podjęły ryzyka obchodzenia Dnia Floty Czarnomorskiej i żeby po raz kolejny nie zhańbić się przed całym światem, w obawie przed Siłami Zbrojnymi Ukrainy, wymyśliły powód, by obchody odwołać” – twierdzą Ukraińcy.
„Przypominamy, że siły obrony Ukrainy prowadzą działania w celu wyzwolenia naszych okupowanych terytoriów, wykorzystując do tego posiadane egzemplarze uzbrojenia. Naszymi celami są wyłącznie wojskowe obiekty Rosji. Nie atakujemy terytorium Rosji” - podkreślono.