Zdaniem rosyjskiej dyplomacji Stany Zjednoczone prowadzą prace nad wprowadzeniem nowych typów rakiet, które mogą zostać rozlokowane w Europie. Kreml zagroził, że w takim wypadku odpowie analogicznie na ruchy Waszyngtonu.
W swoim oficjalnym komunikacie MSZ Rosji stwierdziło, że chodzi o pociski rakietowe średniego zasięgu.
- Rosja musi przygotować się na ich ewentualne rozlokowanie – czytamy w dokumencie.
Wcześniej władze Kremla informowały, że w przypadku pojawienia się nowej amerykańskiej broni na terenie Europy będzie sukcesywnie rozszerzała swój potencjał militarny, adekwatnie do działań Waszyngtonu.
- Jednocześnie nie zaakceptujemy prób interpretowania naszych działań odwetowych jako zagrożenia rakietowego ze strony Rosji – wskazuje resort, dodając, że „Rosja jest za uniknięciem nowych kryzysów rakietowych w Europie i w innych regionach”.
Resort rosyjskiej dyplomacji odniósł się także do impasu, jaki nastał po obustronnym zawieszeniu (przez Rosję i USA) zapisów traktatu INF z 1987 r. o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu.
Więcej w dzisiejszej "Codziennej".
Serdecznie polecamy czwartkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 20 marca 2019
Więcej na naszej stornie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/59il27aDcM