Kaja Kallas alarmuje: Rosja używa broni chemicznej

Kaja Kallas, szefowa dyplomacji Unii Europejskiej, zaalarmowała, że Rosja intensyfikuje użycie broni chemicznej w Ukrainie. Celem tych działań ma być wymuszenie kapitulacji poprzez zadanie maksymalnego cierpienia. Według raportów niemieckich i holenderskich służb wywiadowczych, Moskwa użyła zakazanych substancji ponad 9 tysięcy razy od początku inwazji. Kallas określiła tę praktykę jako "nie do zniesienia".
Jak donosi Politico, szefowa dyplomacji UE podkreśliła, że użycie broni chemicznej przez Rosję jest "nadzwyczaj niepokojące". "Jak podają służby wywiadowcze, ta praktyka się nasila.
To pokazuje, że Rosja chce zadać jak największy ból i cierpienie, aby Ukraina skapitulowała. I, szczerze… to jest po prostu nie do zniesienia - powiedziała Kaja Kallas.
Warto podkreślić, że Rosja, podobnie jak większość krajów na świecie, jest sygnatariuszem i ratyfikowała Konwencję o Broni Chemicznej z 1993 roku, która zakazuje ich użycia, produkcji i przechowywania. Mimo to, dane wywiadowcze wskazują na coraz częstsze naruszenia tego międzynarodowego porozumienia przez Moskwę.
Oświadczenia Kallas wpisują się w rosnący stan zaniepokojenia w Europie, będący efektem intensyfikacji rosyjskiej kampanii podporządkowania Ukrainy, naznaczonej coraz szerszymi, nocnymi atakami rakietowymi. Ta coraz bardziej brutalna ofensywa, zbiegająca się z rosyjską ofensywą letnią, skłoniła prezydenta USA Donalda Trumpa do ogłoszenia w poniedziałek, że poprze projekt ustawy, na mocy której na Moskwę zostaną nałożone surowe cła handlowe na eksport.
Jednakże, fakt, że Trump zapowiedział nałożenie sankcji wtórnych dopiero po 50 dniach, w przypadku gdy prezydent Rosji Władimir Putin nie zaprzestanie ataków dobrowolnie, wywołał rozczarowanie zarówno w Europie, jak i w Ukrainie. Ogłoszenie Trumpa, że pozwoli NATO na zakup amerykańskiej broni dla Ukrainy, również jest przyjmowane z rezerwą przez europejskich urzędników. Pytana o tę decyzję, Kallas wyraziła zadowolenie z możliwości dostarczenia Ukrainie większej liczby broni, ale dodała, że Europa "chciałaby, aby USA również wzięły na siebie część ciężaru". Trump sprecyzował jednak, że Stany Zjednoczone nie będą już finansować obrony Ukrainy.
Nie będziemy za to płacić, ale będziemy produkować, a oni (Europejczycy) będą płacić – powiedział Trump, odnosząc się do "bardzo bogatych europejskich sojuszników".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X