Putin zapowiada „miażdżącą” reakcję na ataki na terytorium Rosji
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że nowe sankcje USA nałożone na rosyjskie firmy naftowe nie wpłyną na gospodarkę kraju i określił je jako „nieprzyjazny akt”. W odpowiedzi na ataki Ukrainy na terytorium Rosji zapowiedział „poważną i miażdżącą” reakcję, podkreślając, że Moskwa nigdy nie ugnie się pod presją USA ani innych państw. Putin ujawnił również, że planowany szczyt z Donaldem Trumpem w Budapeszcie został zaproponowany przez prezydenta USA, ale został odwołany.
Prezydent Rosji Władimir Putin skomentował w czwartek nowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na dwie największe rosyjskie firmy naftowe, określając je jako próbę wywarcia presji na Rosję. Jak podaje agencja RIA, Putin stwierdził, że sankcje nie wpłyną znacząco na rosyjską gospodarkę, a sektor energetyczny pozostaje „pewny siebie”. Ostrzegł jednak, że ograniczenie eksportu rosyjskiej ropy, drugiego co do wielkości eksportera na świecie, może doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen paliw, co byłoby politycznie niewygodne dla USA.
Putin odniósł się również do ataków Ukrainy na terytorium Rosji, zapowiadając „bardzo poważną, jeśli nie miażdżącą” odpowiedź na takie działania. Podkreślił, że Rosja nigdy nie ulegnie naciskom ze strony USA czy innych państw. Skomentował także doniesienia o zniesieniu przez administrację Trumpa ograniczeń na użycie przez Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu dostarczonych przez Zachód, nazywając to „próbą eskalacji konfliktu”.
Prezydent Rosji ujawnił, że pomysł spotkania z Donaldem Trumpem w Budapeszcie wyszedł od prezydenta USA, ale Trump odwołał planowany szczyt. Putin zaznaczył, że dialog jest zawsze lepszy niż konfrontacja czy wojna. Sankcje USA, wprowadzone w środę, doprowadziły do wzrostu światowych cen ropy o blisko 5%, a Indie rozważają ograniczenie importu rosyjskiej ropy. Trump, który w kampanii wyborczej zapowiadał szybkie zakończenie wojny na Ukrainie, wyraził frustrację wobec Putina, określając Rosję jako „papierowego tygrysa”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X