Słowa prezydenta Rosji odnoszą się do ostatnich zarzutów Waszyngtonu ws. ataków hakerskich na strony internetowe związane z kandydatami na fotel prezydenta USA.
Amerykańskie media sugerowały, że Władimir Putin i jego ludzie chcą wpłynąć na przebieg wyborów prezydenckich w USA. Wykorzystują do tego swoich hakerów którzy blokują strony internetowe osób odpowiedzialnych za kampanię, jak i samych kandydatów. Niektóre media ponadto wymieniały Rosję jako współodpowiedzialną za wyciek wiadomości e-mailowych Hillary Clinton.
– Chcę wszystkich uspokoić - w tym i naszych amerykańskich partnerów i przyjaciół - nie zamierzamy wpływać na przebieg kampanii wyborczej w USA – powiedział Putin podczas niedzielnej konferencji prasowej w indyjskim Goa. Polityk dodał, że liczy na poprawę stosunków dyplomatycznych między Moskwą a Waszyngtonem po nadchodzących wyborach.
– Nie wiemy, co będzie po wyborach prezydenckich w USA – zaznaczył. Na koniec wyraził nadzieję na współpracę z każdym amerykańskim przywódcą, który będzie tej współpracy chciał.