Przejdź do treści

Przydacz do Irakijczyków: Nie jedźcie na Białoruś, Łukaszenka chce was wykorzystać

Źródło: Fot. Twitter/@PogorzelskiP

Nie ma absolutnie żadnych szans, by udało się wam przekroczyć granicę białorusko-polską, zostaniecie instrumentalnie wykorzystani przez reżim Alaksandra Łukaszenki i znajdziecie się w lesie podczas mroźnej zimy – ostrzegł potencjalnych migrantów wiceminister SZ Marcin Przydacz podczas wywiadu z wydawanym w irackim Kurdystanie portalem Rudaw.

– Nie jedźcie na Białoruś, jeżeli mieszkacie w Iraku czy Kurdystanie i chcielibyście się ubiegać o wizę do Unii Europejskiej po prostu starajcie się o to w swoich krajach, a nie jedźcie na Białoruś. Nie ma żadnych szans, byście przekroczyli granicę, znajdziecie się w pułapce, zostaniecie pozbawieni dokumentów oraz pieniędzy i wysłani zimą do lasu, to będzie dla was bardzo trudna sytuacja. Nie podejmujcie tego ryzyka, nie dajcie z siebie zrobić narzędzi w rękach autokraty Łukaszenki – powiedział wiceminister Przydacz poproszony przez kurdyjskiego dziennikarza o zwrócenie się bezpośrednio do osób, które planują przedostać się przez Białoruś do UE.

– To nie tak, że władze Białorusi chcą naprawdę komuś pomóc w przekroczeniu granicy, oni instrumentalnie traktują ludzi, by zdestabilizować sytuację – mówił Przydacz.

Dodał, że funkcjonariusze białoruskich służb bardzo źle traktują migrantów.

Przydacz zaznaczył, że przeważająca większość prób nielegalnego przejścia z Białorusi do Polski jest udaremniana, a migranci są zawracani na Białoruś. Dodał, że polska granica jest bardzo dobrze strzeżona przez licznych funkcjonariuszy i są rozbudowywane ogrodzenia. Zwrócił też uwagę na niskie temperatury, które mogą być notowane zimą na polsko-białoruskim pograniczu.

Wiceminister zapewnił, że osoby pragnące ubiegać się w Polsce o ochronę międzynarodową mogą złożyć odpowiednie wnioski.

– W mojej opinii to nie jest taki dobry interes, płacić kilka tysięcy dolarów po to, by spędzić kilka dni na Białorusi i później zostać wysłanym z Polski z powrotem do Iraku – ocenił Przydacz.

WNP/PAP

Wiadomości

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Stanowski chce być kandydatem, ale nie prezydentem

Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożaru w tureckim hotelu

Najnowsze

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki