Jak podał niezależny portal Mediazona, przywódca Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oświadczył dziś wieczorem, że oddziały najemników rozpoczynają odwrót i kierują się do obozów polowych, aby uniknąć przelewu krwi. Można w to wierzyć?
Prigożyn w oświadczeniu audio oznajmił, że Grupa Wagnera dotarła na odległość 200 km od Moskwy i w tym czasie "nie przelała ani jednej kropli krwi swych żołnierzy". Dodał, że "teraz nastąpił moment, gdy może dojść do tego przelewu krwi", wobec czego "zdając sobie sprawę z odpowiedzialności" za taką sytuację najemnicy rozpoczynają odwrót.
"Idziemy z powrotem, do obozów polowych" - oznajmił Prigożyn.
Krótko wcześniej kancelaria Alaksandra Łukaszenki podała, że rozmawiał on z Prigożynem i ten zgodził się zatrzymać kolumnę najemników idącą na Moskwę. Łukaszenka prowadził te rozmowy w porozumieniu z Władimirem Putinem - oświadczył Mińsk.
‼️🤡 “The moment has come when blood can be shed, we turn our columns around and go to the field camps. According to the plan,” #Prigozhin said.
— KyivPost (@KyivPost) June 24, 2023
The #Wagner PMC has finished its march. pic.twitter.com/bxgZf8y8er