– Okoliczności strzelaniny w pobliżu Pól Elizejskich w Paryżu wskazują, że był to najprawdopodobniej atak terrorystyczny – mówił prezydent Francji Francois Hollande. Funkcjonariusze tamtejszej policji zostali ostrzelani wieczorem na Polach Elizejskich w centrum Paryża. Jeden z nich nie żyje, dwóch kolejnych oraz turysta zostali ranni. Napastnik został zastrzelony.
Prokuratura w Paryżu zidentyfikowała już tożsamość sprawcy wczorajszego ataku, jednak jego nazwisko nie zostanie ujawnione, dopóki policja nie ustali, czy miał wspólników.
Francuskie media podają nieoficjalnie, że jest nim 39-letni Karim C. Jak czytamy w prasie, w 2003 roku został on skazany za usiłowanie zabójstwa trzech osób. Kara została jednak złagodzona do pięciu lat. Wcześniej odpowiedzialność za ten atak wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie. Za pośrednictwem powiązanej z dżihadystami agencji prasowej Amaq informowano, że napastnikiem był Abu Yusuf al-Baljiki, który przyjechał z Belgii.
Francuskie władze zastrzegają, że informacje te trzeba zweryfikować.
– Z ostatnich informacji wynika, że do ataku doszło na skrzyżowaniu niedaleko Łuku Tryumfalnego, w pobliżu restauracji Le Foquet’s. Ze znajdującego się tam pojazdu wyskoczył mężczyzna, który podbiegł do samochodu patrolu policji i oddał kilka strzałów, zabijając znajdującego się w nim policjanta. Następnie zaczął uciekać. W pościg rzuciło się za nim kilku funkcjonariuszy. Dwóch zostało rannych, trzeci zastrzelił napastnika – czytamy w Onet.pl.