Putin ogranicza podróże po ataku drona w pobliżu jego rezydencji

Atak ukraińskiego drona w pobliżu rezydencji w Gelendżyku zmusił Władimira Putina do zmiany zwyczajów podróżniczych. Prezydent Rosji unika teraz częstych wizyt w Soczi z obawy o bezpieczeństwo – wynika z informacji przekazanych przez źródło portalu śledczego Proekt. Pożar lasu wywołany przez szczątki drona był gaszony przez ponad 400 rosyjskich strażaków przez cztery dni.
Władimir Putin ograniczył podróże do Soczi, które wcześniej były jednym z jego częstych celów, po ataku ukraińskiego drona w pobliżu Gelendżyku, gdzie znajduje się luksusowa rezydencja znana jako „Pałac Putina” – poinformował portal śledczy Proekt, powołując się na źródło znające prezydenta osobiście.
Incydent miał miejsce w tym tygodniu, gdy szczątki drona wywołały pożar lasu w okolicy miasta Krinica, niedaleko Gelendżyku, w Kraju Krasnodarskim. Rosyjskie władze poinformowały w czwartek o pożarze w lesie, który wybuchł po upadku ukraińskiego drona. W wyniku pożaru 23 turystów zostało odciętych od lądu i ewakuowano ich łodzią. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że ponad 400 strażaków walczyło z ogniem przez cztery dni.
„Pałac Putina” to luksusowy kompleks nad Morzem Czarnym, który według śledztwa opublikowanego w 2021 roku przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego należy do prezydenta Rosji. W rezydencji znajdują się m.in. baseny, spa, sala widowiskowa oraz podziemne lodowisko, a także biuro urządzone identycznie jak inne miejsca pracy Putina. Prezydent Rosji konsekwentnie zaprzecza, by był właścicielem posiadłości. Rosyjskie władze nie odniosły się oficjalnie do rezydencji w komunikatach dotyczących pożaru.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X