Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że Rosja wycofała większość swych wojsk, które znajdowały się dotychczas w Donbasie i zapewnił, że zawarte w Mińsku porozumienie o wstrzymaniu ognia nie przewiduje federalizacji, ani zmian granic państwa.
Poroszenko, który uczestniczył w posiedzeniu rządu premiera Arsenija Jaceniuka, ocenił, że wycofywanie armii Federacji Rosyjskiej ze wschodniej Ukrainy świadczy o tym, iż ogłoszony w piątek rozejm przynosi efekty.
– Zgodnie z najnowszymi danymi wywiadu 70 proc. rosyjskich wojsk zostało wycofanych za granicę. Daje to nam nadzieję, że inicjatywy pokojowe nie są pozbawione perspektyw – podkreślił.
Poroszenko wyjaśnił, że obowiązujące porozumienie o wstrzymaniu ognia pozwala siłom rządowym na przegrupowanie wojsk i wzmocnienie linii obrony. – Rozejm nie jest prosty. Terroryści cały czas starają się sprowokować ukraińskie wojska, ale podkreślam, że od 5 września działania bojowe nie są prowadzone. Nie można tego zobaczyć w telewizji, ale sytuacja na froncie kardynalnie się zmieniła – oświadczył.
Szef państwa nie wykluczył, że w najbliższym czasie w rejonach leżących w strefie operacji antyterrorystycznej i w jej sąsiedztwie ogłoszony zostanie „specjalny porządek”, który będzie regulował życie na tych terytoriach.
Możliwe, że „specjalny porządek” będzie oparty na rozwiązaniach, przyjętych dzień wcześniej przez władze Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy, który mimo rozejmu przygotowuje się do obrony przed rosyjskimi wojskami, znajdującymi się 40 km od granic tego miasta.
W okolicach Mariupola wprowadzono m.in. zakaz poruszania się po drogach kolumn samochodowych, a mieszkańców zobowiązano do noszenia dokumentów tożsamości. W rejonie miasta nie mogą ponadto znajdować się osoby bez stałego zameldowania w tym miejscu.
Podczas posiedzenia rządu Poroszenko mówił również o konieczności wzmocnienia granicy między Ukrainą a Rosją. – Jeśli niezbędna jest linia Mannerheima to trzeba wznosić tam zespół silnych umocnień z uwzględnieniem doświadczeń naszych poprzedników – powiedział ukraiński prezydent.
– Według najnowszych informacji 70 procent wojsk Federacji Rosyjskiej zostało wycofanych za granicę – powiedział Poroszenko na posiedzeniu rządu w Kijowie.
Prawo o sankcjach wobec Rosji
Poroszenko podpisał również ustawę o sankcjach dotyczących głównie Rosji. Nowe prawo umożliwia ukraińskim władzom nałożenie ograniczeń m.in. na rosyjskie firmy i osoby wspierające rosyjskich terrorystów na Ukrainie.
Lista sankcji dotyczy 172 osób fizycznych i 65 osób prawnych z Rosji i innych krajów. Podmioty te uznano za zaangażowane we wspieranie i finansowanie terroryzmu na wschodzie Ukrainy oraz popierające marcową aneksję Krymu przez Federację Rosyjską.
Reuters podaje, że na ukraińskiej liście sankcji znalazł się rosyjski koncern gazowy Gazprom.
Zgodnie z ustawą możliwe będzie wprowadzenie ponad 25 rodzajów sankcji, w tym zakazu przyjazdu na Ukrainę, zablokowanie i zamrożenie aktywów w tym kraju, zakaz działalności na Ukrainie, zakaz udziału w procesach prywatyzacyjnych, korzystania z licencji, a także z prawa tranzytu.
W przypadku, gdy sankcje zostaną wprowadzone przeciw całemu państwu, albo przeciw nieograniczonemu kręgowi osób podejmujących konkretną działalność (tzw. sankcje sektorowe), to po decyzji ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oraz dekrecie prezydenta nabierają one mocy zaraz po zatwierdzeniu przez Radę Najwyższą Ukrainy, na co ma ona 48 godzin.
Ukraiński parlament przyjął ustawę o sankcjach 14 sierpnia.
"Specjalny status Donbasu nie oznacza zgody Ukrainy na federalizację"
Odnosząc się do zawartego w stolicy Białorusi rozejmu, prezydent Ukrainy powiedział, że nie przewiduje ono rozwiązań, mogących wpłynąć na kształt ukraińskich granic.
– W (podpisanym w Mińsku) protokole nie ma i nie może być mowy ani o federalizacji, ani o żadnych zmianach granic – zaznaczył. – Ukraina nie ustąpiła w kwestiach swojej integralności terytorialnej i niepodległości – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
oraz
Podpisano rozejm na Ukrainie. Realizuje się "pokojowy" plan Putina?