Francuska policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o oddanie w poniedziałek strzałów w redakcji gazety "Liberation" i przed bankiem Societe General w Paryżu. DNA zatrzymanego jest zgodne z DNA sprawcy ataków – potwierdziła prokuratura.
Na podstawie przeprowadzonych badań DNA wiadomo, że "mamy do czynienia ze sprawcą" ataków w Paryżu – poinformowało agencję AFP źródło blisko związane ze śledztwem. DNA aresztowanego porównano ze śladami znalezionymi na nabojach, pozostawionych przez sprawcę poniedziałkowych ataków, okazało się, że to ta sama osoba.
Policja poinformowała, że zatrzymany to Abdelhakim Dekhar. Informację tę potwierdził w nocy ze środy na czwartek osobiście minister spraw wewnętrznych Manuel Valls, gratulując policji sprawnej akcji pościgowej.
Jak podaje AFP, Abdelhakim Dekhar był już karany. W 1998 r. został skazany na cztery lata więzienia za współudział w głośnej we Francji strzelaninie, która miała miejsce 4 października 1994 r. w Paryżu. W jej wyniku śmierć poniosło pięć osób, w tym trzech policjantów. Rzeczniczka prokuratury Agnes Thibault Lecuivre poinformowała, że podejrzany "bardzo przypominający z wyglądu napastnika" został aresztowany w środę wieczorem na podziemnym parkingu w Bois-Colombes, 10 km na północny zachód od Paryża.
Jak powiadomiło jedno źródło, na które powołuje się Reuters, podejrzany w chwili zatrzymania znajdował się w samochodzie. Według drugiego źródła Reutera mężczyzna był pod wpływem przyjmowanych leków i nie można go było przesłuchać od razu po zatrzymaniu.
Napastnik zranił 23-letniego asystenta fotografa w redakcji "Liberation", po czym zbiegł. Następnie oddał co najmniej trzy strzały przed bankiem Societe General w biznesowej dzielnicy Paryża, La Defense, i zniknął w tłumie. Wskutek drugiego ataku nikt nie ucierpiał.
zm, mg, PAP, fot. Flickr/CC/Gary Cycles