Do krwawego zdarzenia doszło podczas festynu w mieście Chemnitz. Dwóch imigrantów - 22-letni Irakijczyk i 23-letni Syryjczyk zostało oskarżonych o zabicie 36-letniego Niemca. Krótko po tym zdarzenia na ulicach miasta rozpoczęły się antyimigranckie demonstracje. Doszło nawet do ataków na przybyszów z Bliskiego Wschodu.
Miejscowa policja poinformowała: – Co najmniej sześć osób zostało rannych w poniedziałek wieczorem podczas demonstracji kilku tysięcy zwolenników lewicy i prawicy w Chemnitz, jednak noc minęła bez dalszych incydentów.
Według relacji w mediach społecznościowych protestujący wielokrotnie próbowali przedostać się przez kordon policji, oddzielający uczestników przemarszu zdominowanego przez zwolenników prawicy od manifestacji sojuszu "Chemnitz wolne od nazistów".
W tłumie pojawilły się także zamaskowane osoby.
Niemcy budzą się z letargu?
Niemcy protesty w mieście #Chemnitz po morderstwie dokonanym przez Uchodźce pic.twitter.com/k9rNe6SjC5
— Prawa strona (@PrawyPopulista) 28 sierpnia 2018