W środę Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą państwa Wspólnoty do powstrzymania się od zawierania z Rosją umów bilateralnych oraz utrzymania wspólnego stanowiska wobec rosyjskiego zaangażowania w konflikt na Ukrainie.
Posiedzenie plenarne Parlamentu Europejskiego odbywa się w dniach 8-11 czerwca. Wśród poruszanych tematów poza stosunkami z Rosją była m.in. ocena stanu demokracji na Węgrzech, korupcja w FIFA i kwestia praw człowieka w kontekście Igrzysk Olimpijskich w Baku oraz umowa handlowa pomiędzy UE a Stanami Zjednoczonymi.
Od Kremla zależy teraz, w którą stronę pójdziemy
Rezolucja w sprawie stosunków z Rosją została przyjęta większością 494 głosów.
– Agresją wobec Ukrainy oraz aneksją Krymu, przywództwo Rosji skierowało nasze stosunki na rozstajne drogi. Od Kremla zależy teraz, w którą stronę pójdziemy – współpracy, czy pogłębiającej się obcości – mówił podczas wczorajszej sesji litewski europoseł i sprawozdawca rezolucji Gabrielius Landsbergis.
Jak dodał, jest on jednocześnie "przekonany, że Rosjanie, tak jak każdy z nas, chcą pokoju, nie wojny". – Zmiany w Rosji mogą się rozpocząć i rozpoczną się wewnątrz kraju. Teraz jednak musimy przekazać jednoznaczną wiadomość rządzącym Rosją, że jesteśmy zjednoczeni z ofiarami agresji oraz z tymi, którzy popierają zasady, na których zbudowano Unię Europejską – dodał.
Zgodnie z przyjętym dokumentem państwa UE mają zachować jedność wobec uznanej za nielegalną aneksji Krymu przez Rosję oraz jej zaangażowania militarnego w konflikt na Ukrainie. Parlament Europejski wezwał też państwa Wspólnoty do nienawiązywania umów bilateralnych z Rosją, ponieważ mogłoby to naruszyć jedność i solidarność działań Unii.
Dzisiaj Parlament Europejski będzie obradował nad rezolucją ws. sytuacji militarnej na morzu Czarnym w związku z rosyjską aneksją Półwyspu Krymskiego.
Czytaj więcej: