Podczas mszy odprawionej w uroczystość Zesłania Ducha Świętego papież Franciszek powiedział, że „chrześcijanin bez pamięci nie jest prawdziwym chrześcijaninem”. Dodał, że nie można być „więźniem” teraźniejszości.
W homilii w czasie mszy w bazylice Świętego Piotra papież podkreślił, że osoby, które są „więźniami chwili”, nie potrafią uczynić "skarbu" ze swojej historii. - Nie potrafią odczytać jej i przeżyć jako historii zbawienia - dodał.
Chrześcijanin bez pamięci to „chrześcijanin w połowie drogi” - zauważył Franciszek. Przypomniał wiernym, że Duch Święty „bardziej niż nauczycielem doktryny jest nauczycielem życia” i że „mądrość pamięci, mądrość serca” to właśnie jego dary.
Papież wskazał na konieczność braterskiego dialogu z innymi ludźmi, rozmawiania z nimi w duchu „przyjaźni, czułości, zrozumienia ich niepokojów i nadziei, smutków i radości”.
Franciszek mówił, że należy „otwarcie ukazywać sprzeczności i niesprawiedliwości, ale zawsze z pokorą i konstruktywnymi zamiarami”.