Papież Franciszek został wybrany na Człowieka Roku amerykańskiego tygodnika "Time". Decyzja amerykańskiego tygodnika o uznaniu papieża Franciszka za Człowieka Roku ma pozytywne znaczenie dla przesłania jego pontyfikatu - oświadczył rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Podkreślił, że papież nie szuka sławy i sukcesu.
Jak napisano na stronie internetowej „Time'a", papież, który przybrał imię skromnego świętego, wezwał do ozdrowienia Kościoła katolickiego - instytucji, w której tempo przemian mierzy się w stuleciach. - To, co czyni tego papieża wyjątkowym, to tempo, w jakim poruszył wyobraźnię milionów ludzi, którzy w ogóle utracili nadzieję jeśli chodzi o Kościół - uzasadniono.
Redaktor naczelna „Time'a" Nancy Gibbs podkreśliła w programie „Today" w telewizji NBC, gdzie ogłosiła wybór redakcji swego tygodnika, że papież w niezwykły sposób odmienił ton i postrzeganie jednej z najpotężniejszych na świecie instytucji.
- Rzadko się zdarza, by nowy aktor na światowej scenie przyciągnął tak szybko tyle uwagi, zarówno młodych, jak i starszych, wierzących i wątpiących" - wyjaśniała. Jak dodała, w ciągu dziewięciu miesięcy Franciszek "potrafił umiejscowić się w centrum fundamentalnych dyskusji naszych czasów: o bogactwie i biedzie, sprawiedliwości, przejrzystości, nowoczesności, globalizacji, roli kobiety, naturze małżeństwa oraz pokusach władzy - wymieniała Gibbs.
Komentując decyzję redakcji tygodnia ks. Lombardi powiedział: - To pozytywny znak, że jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień prasy międzynarodowej przyznano temu, kto głosi na świecie wartości duchowe, religijne i moralne i w sugestywny sposób wypowiada się na rzecz pokoju i większej sprawiedliwości. Papież - jak dodał watykański rzecznik – „nie szuka sławy i sukcesu, bo pełni posługę głoszenia wszystkim Ewangelii miłości Boga".
- Jeśli to przyciąga kobiety i mężczyzn oraz daje im nadzieję, papież jest zadowolony. Jeżeli ten wybór oznacza, że wielu zrozumiało, przynajmniej domyślnie, jego przesłanie, na pewno będzie się z tego cieszył - dodał ks. Lombardi. Wyznał, że decyzja tygodnika „Time" nie dziwi biorąc pod uwagę rozgłos i bardzo szerokie zainteresowanie wyborem papieża Franciszka i początkiem nowego pontyfikatu.