ONZ zakazał określania najazdu Rosji na Ukrainę „wojną”? Komentarz instytucji
ONZ zaprzeczyła we wtorek medialnym doniesieniom, jakoby zakazała swoim pracownikom używania takich słów, jak „wojna”, czy „inwazja” na określenie rosyjskiego ataku na Ukrainę - poinformowała agencja Ukrinform.
Przypomniał przy tym, że w poniedziałek zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych Rosemary DiCarlo napisała na Twitterze: „Po prawie dwóch tygodniach staje się boleśnie jasne, że po inwazji Rosji na Ukrainę najbardziej cierpią cywile – są zabici, ranni, wysiedleni. Ta wojna nie ma sensu. Jesteśmy gotowi wesprzeć wszelkie wysiłki w negocjacjach, aby zakończyć rozlew krwI”.
CZYTAJ: Reakcja świata na wojnę. KE, ONZ, USA, NATO komentują
Dujarric zaznacza też, że we wtorek strona internetowa ONZ zamieściła duży materiał, zatytułowany „Wojna na Ukrainie stała się apokaliptyczna”, w którym organizacje humanitarne wzywają do bezpiecznego dostępu do cywilnych obiektów na Ukrainie.
We wtorek na swojej stronie internetowej irlandzki dziennik „Irish Times” podał, że ONZ miała zakazać swoim pracownikom w rozesłanym w poniedziałek mailu używania takich słów, jak „wojna”, czy „inwazja” na określenie rosyjskiego najazdu na Ukrainę
Zamiast wspomnianych określeń, pracownicy powinni - zgodnie z zaleceniami - stosować takie wyrazy jak: „konflikt” czy „ofensywa militarna”.
Na tekst w "Irish Times" zareagował szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. - Trudno uwierzyć, że ONZ mogłaby zasadniczo narzucić ten sam rodzaj cenzury, jaki Kreml narzuca teraz w Rosji, zakazując używania słów „wojna” i „inwazja” (...). - oświadczył.
CZYTAJ: Rosjanie popierają „operację wojskową” na Ukrainie. Wskazali, kto za nią odpowiada