Przejdź do treści
Netanjahu: Dopóki będę premierem, nie będzie państwa palestyńskiego
TWITTER/@NETANYAHU

Ustępujący premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, w przeddzień wyborów do Knesetu, że jak długo będzie premierem, nie będzie państwa palestyńskiego. Obiecał dalszą rozbudowę izraelskich osiedli w palestyńskiej Jerozolimie Wschodniej.

Na pytanie izraelskiego portalu informacyjnego NRG, czy nie dojdzie do powstania państwa palestyńskiego, jeśli Netanjahu pozostanie premierem, polityk potwierdził. – Rzeczywiście nie dojdzie – powiedział.

Jego odpowiedź według Reutera wydaje się obliczona na zyskanie wyborczego poparcia prawicy, gdyż Netanjahu mówił w przeszłości, że przewiduje utworzenie zdemilitaryzowanego państwa palestyńskiego w ramach trwałego porozumienia pokojowego.

Netanjahu oskarżył też swoich przeciwników w wyborach do Knesetu o gotowość podzielenia Jerozolimy. – Nie pozwolę na to. Ja i moi przyjaciele z Likudu zachowamy jedność Jerozolimy i jej integralność i żeby na zawsze była zjednoczona – powiedział w przeddzień wyborów.

W ostatnim dniu kampanii przed wyborami były premier Ehud Barak poparł lidera lewicowego Bloku Syjonistycznego Isaaka Herzoga w walce o władzę. Prawicowy Likud premiera Netanjahu niemal natychmiast wydał oświadczenia, w którym podkreślono, że Barak i Herzog, tak jak w 1999 roku, znów łączą siły, by ich lewicowy rząd doprowadził do podzielenia Jerozolimy na część żydowską i arabską.

– Będziemy kontynuować prace budowlane w Jerozolimie, zbudujemy tysiące nowych mieszkań, nie ustąpimy mimo całej wywieranej na nas presji i będziemy rozbudowywać naszą wieczystą stolicę – powiedział Netanjahu.

Niemal ostatnim i symbolicznym wydarzeniem kampanii wyborczej Netanjahu była poranna wizyta w jednym z najbardziej spornych osiedli żydowskich w Har Homa na skraju palestyńskiej części Jerozolimy Wschodniej i południowej części Zachodniego Brzegu Jordanu.

Społeczność międzynarodowa uważa za nielegalną rozbudowę osiedli żydowskich na terytoriach okupowanych lub zajętych przez Izrael w 1967 roku.

Unia Europejska stworzyła w zeszłym roku listę czerwonych linii, których Izrael nie powinien przekroczyć, jeśli na okupowanych terytoriach miałoby powstać państwo palestyńskie. Dalsza rozbudowa izraelskich osiedli może zupełnie odciąć Jerozolimę Wschodnią - palestyńską, okupowaną część miasta - od Zachodniego Brzegu. Na czerwonej linii znajduje się m.in. Har Homa.

pap, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Trump wygrał dzięki Polakom! Szczegółowa analiza pokazuje to bezspornie

Uwaga: Polskę zalewają nawozy ze Wschodu!

Kto ma najcięższego kaca po amerykańskich wyborach?

Katastrofa samolotu w Arizonie. Wiemy więcej!

312?! Trump idzie po "siedmiu wahających się"

Trump mówił, że jest niewinny. Sędzia rozważa uchylenie wyroku

Demokraci znaleźli winnego porażki Kamali Harris. Mają go!

Poszedł na zakupy. Przywrócił wolność słowa. To zrobiło różnicę

Trump realizuje plan od pierwszego dnia. Z kim już rozmawiał?

Orban rozmawiałem z Trumpem: Mamy plany na przyszłość

Uderzył huragan Rafael, kraj znów bez prądu

Kamala nie wytrzymała napięcia. Obama próbuje ratować Demokratów

Niemcy na musku. Rozpad! Winę zrzucają na Donalda T.

Tarczyński: "Donald Trump postawił na autentyczność"

Harris uznaje porażkę po miażdżącym zwycięstwie Trumpa

Najnowsze

Trump wygrał dzięki Polakom! Szczegółowa analiza pokazuje to bezspornie

312?! Trump idzie po "siedmiu wahających się"

Trump mówił, że jest niewinny. Sędzia rozważa uchylenie wyroku

Demokraci znaleźli winnego porażki Kamali Harris. Mają go!

Poszedł na zakupy. Przywrócił wolność słowa. To zrobiło różnicę

Uwaga: Polskę zalewają nawozy ze Wschodu!

Kto ma najcięższego kaca po amerykańskich wyborach?

Katastrofa samolotu w Arizonie. Wiemy więcej!