Premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że Ukraina sama powinna rozwiązywać swoje problemy, podkreślając jednocześnie, że Rosji nie jest obojętne, co dzieje się w tym kraju. – Jest to bardzo bliskie nam państwo. Żyją tam bardzo bliscy nam ludzie – podkreślił.
Miedwiediew wypowiedział się na ten temat w swoim dorocznym wywiadzie dla pięciu rosyjskich stacji telewizyjnych, kontrolowanych przez państwo – Kanału 1, Rossiji i NTV oraz niezależnych – REN i Dożd, w którym podsumował pracę swojego rządu w 2013 roku.
Premier FR ocenił, że czynny udział zagranicznych urzędników państwowych w wydarzeniach politycznych na Ukrainie, w tym w masowych akcjach protestacyjnych, stanowi ingerencję w jej sprawy wewnętrzne. – Wszystkie problemy powinny rozwiązywać ukraińskie władze i ukraińskie społeczeństwo, a nie cudzoziemcy, i nie Rosja – podkreślił premier. – Jednak i inne państwa powinny zachowywać się poprawnie – zaznaczył. – Przyjeżdżają (do Kijowa) nasi partnerzy na szczeblu ministrów spraw zagranicznych i nie idą na rozmowy z kierownictwem lub opozycją, co byłoby normalne, lecz udają się w gąszcz wydarzeń politycznych, na imprezy odbywające się z naruszeniem przepisów o organizacji wieców, uczestniczą w tych wydarzeniach – oświadczył. – Udział w tych imprezach, to ingerencja w sprawy wewnętrzne – podkreślił.
Miedwiediew zapytał, "jak czuliby się niemieccy politycy, gdyby minister spraw zagranicznych Rosji poszedł na jakieś zbiegowisko zwołane z pogwałceniem niemieckich reguł?". – Nie sądzę, by uznali to za przyjazny krok – odpowiedział. Premier Rosji podkreślił też, że samo podpisanie umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską jest
wewnętrzną sprawą Ukrainy i jej narodu. Jednocześnie przypomniał, że Ukraina jest dla Rosji bardzo
ważnym partnerem handlowo-gospodarczym, podobnie jak Rosja dla Ukrainy.
W środę uczestniczący w Kijowie w posiedzeniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych OBWE szef dyplomacji Niemiec Guido Westerwelle nieoczekiwanie pojawił się na Majdanie Niepodległości, gdzie od wielu dni trwają protesty zwolenników integracji Ukrainy z UE. Zapewnił on ukraińską opozycję, że drzwi do UE dla Ukrainy pozostają otwarte. Wcześniej na kijowskim Majdanie wystąpili politycy z innych państw unijnych, w tym Polski i Litwy.