– Sprawcy zamachów chcą osłabić nasze poczucie wspólnoty, naszą otwartość i gotowość do niesienia pomocy (...) zdecydowanie się temu sprzeciwiamy – mówiła kanclerz Angela Merkel, która dzisiaj w Berlinie komentowała ostatnie ataki na terenie Niemiec.
W ostatnich dniach w Niemczech doszło do serii ataków, z których żadnego nie dokonał rodowity obywatel tego kraju (CZYTAJ WIĘCEJ ). W związku z urlopem, niemiecka kanclerz nie pojawiła się na miejscu tych zamachów, ale dzisiaj w stolicy spotkała się z dziennikarzami i odpowiadała na ostrą krytykę otwartej polityki migracyjnej, zdecydowanie promowanej przez jej rząd.
Niemcy pozostaną otwarte na pomoc uchodźcom
Merkel zdecydowanie odrzuciła krytykę swoich oponentów, w kontekście ostatnich ataków.
– Naruszono cywilizacyjne tabu (...) do ataków doszło w miejscach, gdzie mógł być każdy z nas – mówiła kanclerz. Jak tłumaczyła, część zamachów została przeprowadzona przez uchodźców, którzy swoimi działaniami "zawstydzili kraje, z których pochodzą". – Sprawcy zamachów chcą osłabić nasze poczucie wspólnoty, naszą otwartość i gotowość do niesienia pomocy (...) zdecydowanie się temu sprzeciwiamy – mówiła Merkel.
Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła jednocześnie, że Niemcy pozostaną otwarci na potrzeby uchodźców, a pomoc powinien otrzymać każdy kto jej potrzebuje. – Wciąż jestem przekonana, że "możemy to zrobić" – to nasz historyczny obowiązek, w czasach globalizacji – dodała.
Wczoraj niemiecka kanclerz rozmawiała na temat sytuacji w Niemczech i całej Europie z prezydentem USA. Barack Obama zaoferował niemieckiemu rządowi pomoc w śledztwie dotyczącym ostatnich ataków.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Eksplozja w niemieckim mieście Zirndorf
Strzelanina w Berlinie. Media: Sprawca zabił lekarza, sam popełnił samóbójstwo
Materiały świadczące o powiązaniach z Państwem Islamskim w telefonie zamachowca z Ansbach