W Rzymie odbył się Marsz dla Życia. Podczas manifestacji przeciwników aborcji głos zabrał m.in. ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański i Węgier Eduard Habsburg. Lider prawicowej Ligi Matteo Salvini przysłał list do uczestników.
Niedawno minęło 40 lat od referendum, w którym ponad dwie trzecie Włochów poparło, przyjętą trzy lata wcześniej przez parlament, ustawę aborcyjną.
W tym roku odbyła się 10. edycja marszu.
- Polska broni praw najsłabszych i bezbronnych, nienarodzonych dzieci - powiedział ambasador RP Janusz Kotański. Dodał, że jest dumny z tego, że może reprezentować Polskę.
Kotański przywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z zeszłego roku, który orzekł o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Ambasador nazwał ten dokument znaczącym i mocnym krokiem w ochronie prawnej życia ludzkiego.
Ambasador RP Janusz Kotański przypomniał słowa św. Jana Pawła II o prawie do życia.
Natomiast ambasador Węgier przy Stolicy Apostolskiej Eduard Habsburg oświadczył zaś, że przynosi pozytywny przekaz ze swojego kraju.
- Możliwe jest zachęcanie rodzin do tego, by powiedziały tak dla życia - przyznał.
- Rząd węgierski pracuje nad tym od dziewięciu lat i uzyskaliśmy wspaniałe rezultaty: wzrost liczby małżeństw o 40 procent, spadek rozwodów o 25 procent, zmniejszenie liczby aborcji o 30 procent - zaznaczył węgierski dyplomata.
Lider współrządzącej Włochami Ligi Matteo Salvini wystosował list do uczestników wiecu.
- Razem musimy chronić, strzec i bronić godności i świętości każdego życia ludzkiego - Matteo Salvini przytoczy słowa ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa podczas Marszu dla Życia w Waszyngtonie w zeszłym roku.
- Każde dziecko, które przychodzi na świat, jest ogromnym darem dla całej ludzkości - napisał senator Salvini.