Kreml: Rosja wspiera Noworosję. Walczą tam ochotnicy z naszego kraju
Szef Administracji Prezydenta Rosji Siergiej Iwanow oświadczył, że Moskwa wspiera Noworosję, sprzyjając ustanowieniu pokoju w regionie. Oznajmił, że Rosja może podjąć się roli gwaranta porozumień między "pospolitym ruszeniem na wschodzie Ukrainy" i Kijowem.
Iwanow powiedział to w wywiadzie dla wielkonakładowej "Komsomolskiej Prawdy", uważanej za medium mocno sprzyjające prezydentowi Federacji Rosyjskiej Władimirowi Putinowi.
JĘZYK PROPAGANDY
Określenie Noworosja stosowane jest w Rosji w odniesieniu do "konfederacji" Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), proklamowanych przez prorosyjskich terrorystów na wschodzie Ukrainy przy wsparciu Moskwy.
Putin po raz pierwszy publicznie nazwał tę część Ukrainy Noworosją 17 kwietnia, wkrótce po aneksji Krymu.
W Imperium Rosyjskim termin Noworosja był stosowany na określenie przyłączonych do Rosji w XVIII wieku, po wojnach z Turcją, ziem na północ od Morza Czarnego i Morza Azowskiego. Utworzono z nich Gubernię Noworosyjską, która istniała za czasów Katarzyny II w latach 1764-1775 oraz Pawła I - od 1796 do 1802 roku. Ówczesna Noworosja obejmowała m.in. część dzisiejszej Ukrainy - obwody: doniecki, dniepropietrowski, zaporoski, mikołajowski, chersoński i odeski.
Natomiast "pospolitym ruszeniem" w Rosji nazywani są terroryści w ukraińskim Donbasie.
Szef kremlowskiej Administracji nie wykluczył, że działania wojenne w Donbasie mogą zostać wznowione. "Liczę na zdrowy rozsądek władz w Kijowie. Jeśli osiągnięte zostanie ostateczne porozumienie, to Rosja może podjąć się roli gwaranta" - zadeklarował Iwanow.
PLAN PUTINA
Ten bliski współpracownik prezydenta Rosji zauważył zarazem, że obecnie Moskwa może jedynie "sprzyjać osiągnięciu porozumienia, co też czyni".
- Mam na myśli przede wszystkim plan Putina, który pozwolił zatrzymać wojnę. Wkład Rosji jest oczywisty; i Putina, i rosyjskiego MSZ. W takich ramach dopuszczam poparcie dla Noworosji - powiedział.
Iwanow potwierdził, że w szeregach rebeliantów walczą ochotnicy z Rosji.
- Nigdy tego nie negowaliśmy. Ochotnicy są wszędzie - podkreślił, przywołując przykład Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie i Czeczenii.
Iwanow oznajmił również, że w czasie konfliktu w Donbasie doszło do ludobójstwa i czystek etnicznych.
- Jeśli mieszkańcy Donbasu nie chcą żyć w warunkach, jakie stworzyły władze w Kijowie - chcą rozmawiać po rosyjsku, w ojczystym języku, a nie po ukraińsku - to jak można ich do tego zmuszać siłą? To ludobójstwo i czystki etniczne. Takie fakty miały miejsce. To, że dzisiaj w Donbasie znajdują zbiorowe mogiły zamęczonych cywilów, jest tego dobitnym dowodem - powiedział.